Zespół naukowców z Uniwersytetu Tasmanii zbadał młode burzyki bladodziobe (Ardenna carneipes), średniej wielkości ptaki morskie, które co roku migrują pomiędzy Australią a Japonią. Ptaki rozmnażają się głównie na wyspach otaczających Australię i Nową Zelandię. Największa ich kolonia znajduje się na wyspie Lorda Howe’a, i co roku pokonują trasę liczącą kilkanaście tysięcy kilometrów.

Badacze skupili się na największej, liczącej ponad 22 tys. par rozrodczych kolonii tych ptaków, by przyjrzeć się stanowi zdrowia niedawno wyklutych osobników. Bliższa analiza piskląt i podlotków wykazała bardzo niepokojące fakty. Choć na pierwszy rzut oka ptaki wyglądały zdrowo, szczegółowe analizy krwi i tkanek ujawniły poważne zaburzenia funkcjonowania ich mózgu, wątroby, nerek i żołądka.

Wiemy o spożywaniu plastiku przez ptaki morskie już od lat 60., ale wcześniejsze badania skupiały się głównie na ptakach wychudzonych, które znajdowano martwe na plażach. Nas interesowało, co dzieje się z ptakami, które wyglądają na zdrowe

Wykazano, że plastik dostaje się m.in. do krwi człowieka. A jak wpływa na ptaki?Unsplash

Uszkodzenia u ptaków jak u ludzi z Alzheimerem

Naukowcy wykorzystali techniki proteomiczne, które pozwalają analizować setki białek w organizmach zwierząt. W badaniu wykryto zmiany w 745 białkach obecnych we krwi ptaków eksponowanych na duże ilości plastiku.

U wielu piskląt zaobserwowano m.in. uszkodzenia komórek mózgu, których obraz i skutki przypominają te, jakie notowane są u ludzkich pacjentów cierpiących na choroby neurodegeneracyjne, takie jak Alzheimer czy Parkinson.

Szczególnie niepokojące było zmniejszenie poziomu kluczowego dla funkcji neuronów białka BDNF (brain-derived neurotrophic factor). „To prawie tak, jakby małe dziecko miało chorobę Alzheimera. Te ptaki bardzo mocno odczuwają skutki spożywania plastiku, zwłaszcza jeśli chodzi o kondycję układu nerwowego – tłumaczy de Jersey.

W tkankach mózgowych ptaków badacze znaleźli także podwyższony poziom białek związanych z uszkodzeniami mózgu po udarach i urazach mechanicznych, takich jak MAP1A oraz GAP43. Według Jacka Riversa Auty’ego, wykładowcy nauk medycznych z Uniwersytetu Tasmanii, może to oznaczać, że plastik przedostaje się z żołądka do innych narządów, powodując rozległe uszkodzenia komórek i stan zapalny.

Organizm ptaków powoli się rozpada

Analizy krwi pokazały również uszkodzenia wątroby i nerek. U ptaków karmionych plastikiem obniżony był poziom albuminy, co wskazuje na możliwe uszkodzenie i zaburzenia funkcjonowania tych organów.

Zanotowano także mniejszą ilość enzymu GPX3, charakterystycznego dla przewlekłej niewydolności nerek. Jednocześnie we krwi znajdowano białka pochodzące z uszkodzonego żołądka, które w normalnych warunkach nie powinny się tam znajdować.

„To oznacza, że integralność ścian żołądka jest naruszona, a niewielkie cząstki plastiku przenikają do krwi, prowadząc do uszkodzenia innych organów” – wyjaśnia Jennifer Lavers, ornitolożka z Uniwersytetu Charlesa Sturta w opublikowanym przez siebie na portalu “The Conversation” eseju opisującym wyniki badań.

Burzyk Ardenna carneipesWikimedia Commons

Problemy z migracją i rozmnażaniem

Pisklęta burzyków spędzają ok. 90 dni w płytkich, wygrzebanych przez rodziców w ziemi norach, zanim po raz pierwszy rozpoczną długą migrację przez Pacyfik. Choć niektóre z nich mogą częściowo pozbyć się plastiku przed wyruszeniem w drogę, ogromna jego ilość, jaka trafia do ich żołądków przez całe dzieciństwo, uniemożliwia całkowite oczyszczenie organizmu.

Według badaczy oznacza to, że kondycja ptaków jest już na życiowym starcie poważnie obciążona. „Dla wielu z tych piskląt to niemal wyrok śmierci. Trudno sobie wyobrazić, by ptak w takim stanie zdrowia mógł wykonać tak długą migrację” – mówi de Jersey.

Ponadto zmiany neurologiczne mogą utrudnić ptakom komunikację, która jest kluczowa przy poszukiwaniu partnerów. „Ptakom morskim niezbędne jest precyzyjne rozpoznawanie głosu partnera w hałaśliwych koloniach, co umożliwia tworzenie par na całe życie. Zaburzenia funkcji mózgu mogą więc poważnie ograniczyć ich sukces rozrodczy” – zaznacza Jennifer Lavers.

Ilość plastiku, jaka trafia do organizmów młodych burzyków jest szokująca nawet dla uczonych. W żołądkach piskląt znajdowano nawet 400 plastikowych przedmiotów w jednym pisklęciu, co stanowiło do 10 proc. masy ciała ptaka.

Wcześniejsze badania wskazywały, że plastikowy problem ptaków gwałtownie się nasila. W latach 60-tych zaledwie 5 proc. badanych ptaków morskich miało w żołądkach plastikowe odpadki. W latach 80-tych odsetek ten wynosił już przeszło 80 proc. Dziś plastik znajdowany jest niemal we wszystkich badanych ptakach.

Plastikowe śmieci połykane przez ptaki wywierają szereg negatywnych wpływów na ich stan zdrowia. Poza wspomnianymi skutkami dla funkcjonowania organów zwierząt, najbardziej bezpośrednim efektem zjadania przez nie plastiku jest to, że torebki i inne śmieci wypełniają ich żołądki, co utrudnia im jedzenie właściwego pokarmu i może prowadzić do śmierci głodowej. Wcześniejsze badania wykazały też, że ptaki, które wykluwają się w regionach o szczególnie wysokim poziomie plastikowych zanieczyszczeń w dorosłości są mniejsze, lżejsze, mają krótsze skrzydła i dzioby.

Wcześniejsze badania wskazały, że mniej niż 60 globalnych firm jest odpowiedzialnych za ponad połowę zanieczyszczeń plastikowych na świecie, a zaledwie sześć przedsiębiorstw odpowiada za jedną czwartą wszystkich plastikowych odpadów trafiających do środowiska.

Każdego roku środowisko jest zanieczyszczane przez od 19 do 23 mln ton plastikowych śmieci, które trafiają do rzek, jezior i mórz. To odpowiednik 2 tys. śmieciarek pełnych plastikowych odpadów opróżnianych do zbiorników wodnych na całym świecie każdego dnia.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?

Udział
© 2025 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.