Proces Christiana Brücknera – który nie miał związku z zaginięciem Madeleine McCann – był bacznie obserwowany przez światowe media, ponieważ od 2020 roku mężczyzna jest jednym z głównych podejrzanych w sprawie zniknięcia małej Brytyjki.
Uniewinnienie dotyczy pięciu innych aktów przemocy i wykorzystywania dzieci, czego 47-latek miał się dopuścić w Portugalii w latach 2000-2017. Decyzja niemieckiego sądu jest nieprawomocna.
Niemcy. Christian Brückner oczyszczony z zarzutów
Obecnie Brückner przebywa w więzieniu za gwałt z 2005 roku na 72-letniej amerykańskiej turystce w portugalskim Praia da Luz – tym samym nadmorskim kurorcie, w którym dwa lata później zaginęła Madeleine.
Odsiadywanie wyroku Niemiec zakończy formalnie we wrześniu 2025 roku, choć według jego obrońcy na wolność będzie mógł wyjść już wiosną.
Prokuratorzy z Brunszwiku – którzy domagali się kolejnych 15 lat kary więzienia, ponieważ go uważają „niebezpiecznego i psychopatycznego sadystę” – zapowiedzieli, że złożą apelację do Federalnego Trybunału Sprawiedliwości w Karlsruhe.
Zaginięcie Madeleine McCann. Śledztwo trwa od ponad 17 lat
Trzyletnia Brytyjka Madeleine McCann zaginęła 3 maja 2007 roku na dziewięć dni przed swoimi czwartymi urodzinami podczas wakacji w portugalskim kurorcie Praia da Luz na południu kraju. Dziewczynka przebywała sama w wynajętym apartamencie, podczas gdy jej rodzice jedli wraz z przyjaciółmi obiad w pobliskiej restauracji.
Pomimo wszczęcia międzynarodowej obławy i ogólnoświatowego poruszenia, od ponad 17 lat nie znaleziono żadnego śladu w jej sprawie, a los trzylatki pozostaje nieznany.
Dochodzenie w sprawie „Maddie” – jak zdrobniale mówi się o dziewczynce – „jest kontynuowane i będzie kontynuowane niezależnie od wyniku tego procesu” – przekazał AFP rzecznik prokuratury w Brunszwiku Christian Wolters.
– Obecnie nie jestem w stanie powiedzieć, kiedy będziemy w stanie zakończyć to śledztwo i jaki będzie jego ostateczny wynik – dodał.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
