„Czy Ukraina powinna zostać członkiem NATO i UE pomimo tego, że nie podjęła działań w sprawie ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej?” – takie pytanie padło w sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej”.
W sumie ponad 50 proc. ankietowanych udzieliło odpowiedzi przeczącej (50,2 proc). W tym 27,7 proc. pytanych zdecydowanie nie zgadza się na to, a 22,5 proc. raczej się nie zgadza.
Sondaż. Polacy zapytani o Ukrainę w NATO i UE. Wyraźny podział
Ukrainy w NATO i UE bez uregulowania sprawy Wołynia chce 34,8 proc. badanych. 15 proc. Polaków odpowiedziało „nie wiem”.
Warunkowanie członkostwa Ukrainy w międzynarodowych sojuszach od zamknięcia sprawy ekshumacji dominuje wśród zwolenników opozycji, czyli PiS, Konfederacji i Razem (67 proc.). Zwolennicy obozu rządzącego (Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy) łagodniej podchodzą do tej kwestii. Łącznie 57 proc. pytanych nie zgadza się, by los Ukrainy w NATO i UE zależał od kwestii Wołynia.
Wołyń. Karol Nawrocki: Dziś nie widzę Ukrainy ani w NATO ani w UE
W listopadzie po spotkaniu Radosława Sikorskiego z ukraińskim ministrem spraw zagranicznych Andrijem Sybihą poinformowano, że „Ukraina potwierdza, że nie ma żadnych przeszkód do prowadzenia prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych na jej terytorium”.
11 stycznia premier Donald Tusk ogłosił „przełom” w sprawie Wołynia, czyli decyzję o pierwszych ekshumacjach ofiar UPA. Ukraina i Polska wymieniły się listami miejsc do poszukiwań i ekshumacji szczątków wzajemnych konfliktów historycznych.