Należą do niej m.in. francuskie Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen, węgierski Fidesz Viktora Orbana, czeskie ANO Andreja Babisza, hiszpański VOX Santiago Abascala czy partia FPO Herberta Kickla, która właśnie wygrała wybory w Austrii.

Politycy Konfederacji w jednej frakcji z Marine Le Pen

Teraz dołączyło do niej dwoje europosłów Konfederacji, a konkretnie związani z Ruchem Narodowym Anna Bryłka oraz Tomasz Buczek, którzy do tej pory pozostawali niezrzeszeni. Po ich dołączeniu grupa Patrioci dla Europy liczy 86 europosłów

Negocjacje trwały bardzo długo. Zaczęliśmy je jeszcze przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, po wyborach europejskich mieliśmy wybory we Francji, które opóźniły decyzje i dlatego tyle to trwało – tłumaczy w rozmowie z Interią Anna Bryłka z Konfederacji.

Przyznaje, że z racji tego, że są całkiem nowymi europosłami, pozostali członkowie frakcji przyglądali się im i początkowo podchodzili do nich z dużą ostrożnością. – Pamiętano nam związki z panem Januszem (Korwinem-Mikke – red.), co nie pomagało. Wiadomo, że każdy woli współpracować z politykami obliczalnymi niż nieobliczalnymi. Bardzo się cieszę, że ostatecznie udało się nam sfinalizować rozmowy – mówi Bryłka.

Pamiętano nam związki z panem Januszem (Korwinem-Mikke – red.), co nie pomagało. Wiadomo, że każdy woli współpracować z politykami obliczalnymi niż nieobliczalnymi. Bardzo się cieszę, że ostatecznie udało się nam sfinalizować rozmowy

~ Anna Bryłka, europosłanka Konfederacji

Zdradza też, że koledzy z frakcji wypytywali ich o stanowisko w różnych, konkretnych sprawach. – Chcieli wybadać nasze poglądy na sprawy programowe w kontekście spójności we frakcji. To ważne, byśmy w kluczowych sprawach politycznych mieli spójną wizję i spójne poglądy – wyjaśnia.

Parlament Europejski. Konfederacja podzielona

Na pytanie, czy istnieje możliwość, by politycy Nowej Nadziei, dziś zrzeszeni w innej frakcji, przystąpili w przyszłości do Patriotów dla Europy, Anna Bryłka odpowiada, że na dzisiaj nie ma takich rozmów ani takich planów. 

Jednocześnie europosłanka przyznaje, że przynależność do większej grupy daje w Parlamencie Europejskim dużo większe możliwości. 

– To tak jak w polskim Sejmie: łatwiej funkcjonować będąc posłem dużego klubu niż koła, łatwiej będąc w kole niż pozostając niezrzeszonym. Ma się o wiele więcej narzędzi działania, większy wpływ na proces legislacyjny i większą szansę na pokazywanie polskiego punktu widzenia i forsowanie polskiego stanowiska w ramach samej grupy i na forum Parlamentu Europejskiego – przekonuje w rozmowie z Interią europosłanka.

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.