Premier Donald Tusk ogłosił, że stacje TVN i Polsat zostaną wpisane na listę firm strategicznych, co zapewni im szczególną ochronę przed przejęciami. Zygmunt Solorz, większościowy udziałowiec Cyfrowego Polsatu, w odpowiedzi na tę decyzję podkreślił, że Polsat „nie był i nie jest na sprzedaż”. Podczas konferencji prasowej odniósł się do pojawiających się spekulacji o możliwym przejęciu TVN przez węgiersko-czeskie konsorcjum, w którym pojawiają się osoby związane z Wiktorem Orbánem. Szef rządu zaznaczył, że wpisanie tych stacji na listę firm strategicznych ma chronić polski rynek medialny przed niepożądanymi przejęciami, które mogłyby zagrażać interesom państwa.

Decyzja premiera o ochronie TVN i Polsatu

Premier Tusk zapowiedział, że rząd przyjmie rozporządzenie, w którym znajdzie się wykaz podmiotów podlegających ochronie oraz właściwe organy kontroli. Decyzja ta oznacza, że sprzedaż lub przejęcie TVN i Polsatu będzie możliwe jedynie za zgodą rządu.

– Zostaną umieszczone na liście firm strategicznych, aby zapobiec agresywnym i niebezpiecznym przejęciom z perspektywy interesów państwa – powiedział Tusk. Premier podkreślił również, że ochrona ta dotyczy firm kluczowych dla stabilności polskiego rynku medialnego i energetycznego.

Dodał, że powodem takiej decyzji są m.in. pojawiające się informacje o możliwym zainteresowaniu polskim rynkiem medialnym przez inwestorów z zagranicy, zwłaszcza tych związanych z państwami wschodnimi.

Zygmunt Solorz: Polsat nie jest na sprzedaż

Decyzję premiera skomentował Zygmunt Solorz, główny akcjonariusz Cyfrowego Polsatu, do którego należy Telewizja Polsat. W wydanym oświadczeniu wyraził zadowolenie z zapowiedzi objęcia Polsatu szczególną ochroną.

– Z zadowoleniem przyjąłem decyzję premiera o wpisaniu Telewizji Polsat na listę firm strategicznych i chronionych – napisał Solorz w oświadczeniu. Przypomniał również, że należące do jego holdingu firmy telekomunikacyjne Polkomtel i TK Telekom już znajdują się na takiej liście i z sukcesem funkcjonują w ramach obowiązujących przepisów.

Solorz zwrócił uwagę, że pomimo braku planów sprzedaży Polsatu, w ostatnich miesiącach spółka mierzy się z presją na swoją reputację. – Presja ta, w mojej ocenie, może być próbą wymuszenia zmiany osób zarządzających grupą lub wyprzedaży aktywów w średnim terminie – stwierdził.

Spory w rodzinie Solorza

Solorz wspomniał również o wewnętrznych napięciach w swoim holdingu, które nasiliły się we wrześniu. Dzieci miliardera skierowały wtedy pismo do kadry zarządzającej, w którym ostrzegły przed podejmowaniem decyzji mogących wpłynąć na kontrolę nad firmami wchodzącymi w skład grupy. Konflikt rodzinny dotyczy m.in. zarządzania Cyfrowym Polsatem, Telewizją Polsat i Polkomtelem.

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.