Premier przed wtorkowym posiedzeniem Rady Ministrów zaczął od spraw bezpieczeństwa i odniósł się do zapowiedzianego w Sejmie programu powszechnych, dobrowolnych szkoleń wojskowych. – Zwróciłem się do pana ministra obrony Władysława Kosiniaka-Kamysza, żeby zwiększyć możliwości państwa, aby każdy zainteresowany i zainteresowana mógł w nim uczestniczyć – powiedział.

– Osiągniemy w 2027 roku możliwość przeszkolenia 100 tys. ochotników w ciągu roku. Jestem przekonany, że chętnych nie zabraknie – powiedział Tusk. Natomiast pierwsi chętni będą mogli ćwiczyć na poligonach najpóźniej w przyszłym roku.

Zaznaczył, że każdy chętny przejdzie szkolenie podstawowe, które zostanie uzupełnione specjalistycznymi. – Wojna w Ukrainie pokazała, że potrzebujemy wielu specjalistów, również przy obronie cywilnej – ocenił.

Zgłaszać się będą mogły osoby między 18. a 60. rokiem życia. Przekazał że zasadnicze szkolenia będą trwały miesiąc.

Tusk razem z Kosiniakiem-Kamyszem pracują nad benefitami, które mają przyciągać przyszłych rezerwistów.

Szef rządu zapowiedział, że w całym procesie wykorzystany zostanie potencjał weteranów.  – Ich wiedza i umiejętności będą bezcennym atutem przy szkoleniach cywilów – zaznaczył.

– Poza armią zawodową i poza WOT-em musimy zbudować armię rezerwistów – powiedział.

Wkrótce więcej informacji. 

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?

Udział
© 2025 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.