Dowódca Legionu Gruzińskiego, który walczy w Ukrainie, Mamuka Mamulashvili, podkreślił, że „w Gruzji dzieje się to samo, co 10 lat temu w Ukrainie, kiedy wszystko się zaczęło, kiedy zaczęła się okupacja rosyjska”. – Gruzini nie poddadzą się, dopóki nie wykończą Rosji w Ukrainie. Legion Gruziński to grupa, która zrobi wszystko, co w jego mocy, by podzielić Rosję na kawałki – dodał.

Zobacz wideo
Gruzja. Starcia protestujących z policją spowodowane ustawą o tzw. „zagranicznych agentach”

Wojskowy zaznaczył, że cały Legion Gruziński wspiera gruzińskie społeczeństwo, jednak nie ma teraz możliwości powrotu do kraju. – Główna bitwa z prawdziwą władzą toczy się w Ukrainie. Chcemy tam być [w Gruzji – red.], ale musimy kontynuować naszą walkę. Kiedy zło zostanie pokonane w Ukrainie, wycofa się także z Gruzji – zauważył.

Gruzini sprzeciwiają się nowemu prawu. „Jeśli teraz nie będziemy chronić naszej wolności, jutro obudzimy się w Rosji”

W środę 1 maja gruziński parlament przyjął w drugim czytaniu projekt ustawy dotyczący „zagranicznych agentów”. W sobotę na ulice po raz kolejny wyszli Gruzini, którzy sprzeciwiają się nowemu prawu. Do demonstracji przeciwko forsowanej ustawie dochodzi od połowy kwietnia. Dokument zakłada, że organizacje pozarządowe, stowarzyszenia bronice praw człowieka oraz media musiałyby rejestrować się jako „zagraniczni agenci”, jeśli przynajmniej 20 procent ich finansowania pochodzi z zagranicy.

Zdaniem protestujących Gruzinów projekt przypomina rosyjskie prawo, które służy do uciszania sprzeciwu i tłumienia niezależnych mediów informacyjnych. Rządząca partia Gruzińskie Marzenie, której przewodzi premier Irakli Kobakhidze dąży do tego, aby ustawa została podpisana do połowy maja. Partia uważa, że ustawa jest potrzebna do zachowania przejrzystości podmiotów pozarządowych. Z kolei lider rządzącej w Gruzji partii Bidzina Iwaniszwili zapowiedział represje wobec opozycji. Używając rosyjskiej retoryki oskarżył bliżej nieokreśloną – jak się wyraził – „partię wojny” o wykorzystywanie Gruzinów jako mięsa armatniego przeciwko Rosji.

– Jeśli teraz nie będziemy chronić naszej wolności, naszej przyszłości w Europie, jutro obudzimy się w Rosji – podkreślił w rozmowie z CNN Tsotne Jafaridze, który bierze udział w protestach.

Gruzja. Masowe protesty przeciwko ustawie o „zagranicznych agentach”. Lider opozycyjnej partii pobity

CNN zauważa, że gwałtowane protesty spowodowały ostrzejszą reakcję policji. Levan Khabeishvili, przewodniczący opozycyjnej partii Zjednoczony Ruch Narodowy, udostępnił zdjęcie swojej opuchniętej i sinej twarzy. Jak wynika z jego relacji, został brutalnie pobity we wtorek wieczorem. Khabeishvili powiedział CNN, że udzielał wywiadu przed parlamentem, kiedy zobaczył młodego mężczyznę zatrzymywanego przez policj. Wówczas próbował interweniować. – W tym momencie mnie złapali – zaznaczył. Dodał, że wszystko trwało około 15 minut. – Powiedzieli mi, że za dużo gadam i upewnili się, że już nie będę mógł – podkreślił.

Z kolei Eto Buziashvili, była doradczyni Rady Bezpieczeństwa Narodowego Gruzji, która bierze udział w protestach, powiedziała, że policja zachowuje się „wyjątkowo brutalnie”. W rozmowie z CNN zaznaczyła, że widziała „wielu funkcjonariuszy organów ścigania, którzy nie nosili znaków identyfikacyjnych”. – Bili ludzi, ale nie wiedzieliśmy, że byli z policji. To jest bardzo niebezpieczne – dodała. Demonstranci przekazali też, że używany obecnie przez służby gaz łzawiący jest zauważalnie silniejszy niż wcześniej – utrudnia oddychanie i zmusza protestujących do rozproszenia się.

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.