Akcja gaśnicza na składowisku trwa od sześciu godzin. Ogniem objęta została hałda o wymiarze ok. 200 metrów kwadratowych i wysokości 7 metrów. Materiały niebezpieczne przetrzymywane były w kontenerach typu mauzer. 

Strażacy współpracując z operatorem koparki z zakładu, na terenie którego doszło do pożaru, przygasili ogień, dzięki czemu nie zdołał się on rozprzestrzenić.

Płoszów. Pożar składowiska odpadów niebezpiecznych

Straż pożarna zaznacza jednak, że nie można założyć, że pożar został już ugaszony. Za każdym razem, gdy zmniejszana jest intensywność podawania środku gaśniczego (wody i piany), ogień znowu nawraca. Trwa chłodzenie składowiska i kontrola z użyciem kamer termowizyjnych

– Zapowiada się na to, że jeszcze to wszystko potrwa – nie ukrywa w rozmowie z Interią st. kpt. Marek Jeziorski z Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Radomsku.

Na ten moment nie wiadomo, jakie substancje znajdowały się na przestrzeni, na której doszło do zapłonu. – Na miejscu pracują ratownicy ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Chemicznego. Jeśli będzie to możliwe, pobiorą próbki – informował nas rzecznik straży pożarnej.

Wiadomo, że nikt nie ucierpiał w wyniku zdarzenia. Okoliczności wybuchu pożaru nie są póki co znane.

Udział
© 2025 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.