Bart De Wever, lider prawicowego Nowego Sojuszu Flamandzkiego (N-VA), został w poniedziałek rano oficjalnie zaprzysiężony przez króla Filipa na urząd premiera Belgii. Razem z nim zaprzysiężono ministrów nowego belgijskiego rządu federalnego, czyli polityków tzw. koalicji Arizona.

Osiem miesięcy negocjacji i wielopartyjny rząd

W piątek, 31 stycznia, po niemal ośmiu miesiącach burzliwych rozmów udało się zakończyć negocjacje koalicyjne nad składem nowego belgijskiego rządu. Na jego czele stanął Bart De Wever. Premier i nowy gabinet zostali oficjalnie zaprzysiężeni w poniedziałek o godz. 9 przez króla Belgów Filipa.

W skład nowej szerokiej koalicji rządowej, zwanej Arizoną, weszło pięć partii: prawicowy Nowy Sojusz Flamandzki (N-VA), którego liderem jest De Wever, liberalny Ruch Reformatorski (MR), chadecy z frankofońskiej partii Zaangażowani (Les Engages), socjaldemokraci z flamandzkiego ugrupowania Naprzód (Vooruit) oraz chadeccy Chrześcijańscy Demokraci i Flamandowie (CD&V).

Belgia chce spełnić wymagania NATO. Spory dotyczyły budżetu

15-osobowy gabinet składał się będzie z szefa rządu oraz 14 ministrów (siedmiorga frankofońskich i siedmiorga flamandzkich). W odróżnieniu od poprzedniego rządu, w tym zabraknie sekretarzy stanu.

Rozmowy nad składem nowego gabinetu trwały miesiącami z powodu sporów, dotyczących m.in. cięć budżetowych, podwyżek podatków i reform emerytalnych. Ostatecznie partie osiągnęły porozumienie, które obejmuje zwiększenie wydatków na obronność w nadchodzących latach do minimalnego poziomu 2 proc. PKB, uzgodnionego przez kraje NATO, oraz ograniczenie migracji.

Udział
© 2025 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.