Prezydent Andrzej Duda nie pojawił się w piątek na uroczystej gali inaugurującej polską prezydencję w Radzie Unii Europejskiej, która odbyła się w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej w Warszawie. Okazało się, że już w sobotę prezydent pojawił się na stoku narciarskim w Kluszkowcach.

Nieobecność prezydenta na gali inaugurującej polską prezydencję

Prezydenta na gali reprezentował jego doradca Wojciech Gerwel – ekspert z zakresu polityki zagranicznej i stosunków międzynarodowych. Nieobecność samej głowy państwa tłumaczyła szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka, która wskazywała, że mimo zaproszenia nikt z organizatorów uroczystości po stronie rządowej nie skontaktował się z otoczeniem prezydenta, by ustalić szczegóły. – Można z tego wnioskować, że dla organizatorów nie było to istotne wydarzenie – oceniła.

Jednak wiceministra ds. europejskich Magdalena Sobkowiak-Czarnecka, pełnomocniczka ministra do spraw przygotowania i sprawowania prezydencji poinformowała w sobotę na antenie TVN24, że w sprawie zaproszenia prezydenta oprócz oficjalnego listu „były kontakty nieformalne, które polegały na ustaleniu, czy pan prezydent będzie, czy go nie będzie”.

Andrzej Duda na nartach. Jest komentarz Donalda Tuska

Okazało się, ze w sobotę prezydent Andrzej Duda został dostrzeżony na stoku narciarskim w Kluszkowcach nad Jeziorem Czorsztyńskim, gdzie chętnie fotografował się z innymi narciarzami. Jego zdjęcia trafiły do sieci, a informację o obecności prezydenta na stoku potwierdził dziennikarzom portalu tvn24.pl przedstawiciel ośrodka Czorsztyn Ski w Kluszkowcach.

Do sprawy odniósł się premier Donald Tusk w portalu X.

„Skomplikowane było to tłumaczenie w sprawie nieobecności Pana Prezydenta na inauguracji polskiej prezydencji. A można było od razu powiedzieć tak po ludzku, każdy by zrozumiał” – drwi polski premier. „Bezpiecznego szusowania, Panie Prezydencie!” – dodał Tusk.

Udział
© 2025 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.