Celem ataku, do którego doszło w nocy z poniedziałku na wtorek, była położona w rosyjskim Kraju Krasnodarskim przepompownia należąca do Konsorcjum Rurociągów Kaspijskich. Stacja została wyłączona z eksploatacji, a jej naprawa, przekazał portal Informburo, może potrwać nawet do dwóch miesięcy.

Według rosyjskiego przywódcy Ukraina nie mogła sama dopuścić się takiego ataku. Zasugerował więc, że dopuściła się go we współpracy z Europą, co jednak, jak ma nadzieję, nie jest prawdą. – Wygląda na to, że atak na rurociąg kaspijski w Rosji był koordynowany wraz z Europą. Ukraina nie mogła zorganizować tego sama – powiedział cytowany przez agencję Reutera. Dodał, że atak nastąpił zapewne po otrzymaniu „zachodnich informacji wywiadowczych”.

Więcej informacji wkrótce…

Udział
© 2025 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.