Masowe zatrucie marihuaną: Pan Wiesław z 14-osobowej rodziny mieszkającej pod Zambrowem (woj. podlaskie), która z zatruciem marihuaną trafiła w Wigilię do szpitala, wyjaśnił w rozmowie z Onetem, że doszło do nieszczęśliwej pomyłki. Jego córka i dwie synowe użyły do smażenia ryby i innych dań oliwy, która była zmieszana z olejem konopnym. – Z etykiety można było wywnioskować, że to oliwa. Zaczęły więc jej używać, zwłaszcza że wyglądała jak napoczęta – powiedział mężczyzna.

Fatalna pomyłka: Pan Wiesław powiedział, że gdy członkowie rodziny źle się poczuli, myślał, że doszło do zatrucia czadem. Dopiero w szpitalu potwierdzono, że rodzina zatruła się marihuaną. Wtedy mężczyzna przypomniał sobie, że doszło do pomyłki – do smażenia użyto oliwy wymieszanej z olejem konopnym, którym jego żona leczyła się na nowotwór. – Co? Ale jak to możliwe? Nie mogłem uwierzyć. Dopiero po jakimś czasie zacząłem łączyć fakty – powiedział.

Zobacz wideo Joanna Scheuring-Wielgus: Karanie za marihuanę jest niezrozumiałe

Policja dokonała przeszukania: Funkcjonariusze wraz z psem wyszkolonym do szukania narkotyków przeszukali dom, w którym doszło do zatrucia. Nie znaleziono marihuany, ale właśnie olej spożywczy z domieszką oleju konopnego. Policjanci zabezpieczyli również fiolki z olejem konopnym, które były owinięte receptami. Wszystko wskazuje więc na to, że zostały nabyte legalnie. Substancje te trafią teraz do badań.

Czytaj także: „’Mąż leży w garażu cały we krwi’. Dwa dni później Grażyna W. była już w areszcie”.

Źródło: Onet

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.