W ostatnich dniach doszło do niespodziewanej zmiany na froncie wojennym. Kiedy Rosja kontratakuje w obwodzie kurskim, Ukraina zajmuje miejscowości w obwodzie donieckim – podał brytyjski wywiad wojskowy. W ostatnich tygodniach słyszeliśmy głównie o stratach terytorialnych Ukraińców w Donbasie.
Teren obwodu kurskiego może być języczkiem u wagi podczas ewentualnych rozmów pokojowych Rosji z Ukrainą. Od sierpnia 2024 roku część ziem na zachodzie Rosji przeszło pod kontrolę Kijowa.
Teraz Kreml chce odbić utracone wcześniej miejscowości. Pod kontrolą wojsk Ukrainy ciągle znajduje się około 300 kilometrów kwadratowych. Na najnowsze doniesienia zareagował dowódca ukraińskiej armii, który zapowiedział wzmocnienie stacjonujących tam oddziałów.
Obwód kurski. Rosjanie chcą wyprzeć Ukraińców. Generał zabrał głos
Generał Ołeksandr Syrski przebywał w obwodzie kurskim, gdzie obserwował działanie zbrojne. W opublikowanym później oświadczeniu zapewnił, że żołnierze z Ukrainy nie zostaną otoczeni przez Rosjan. Wojskowy uspokajał opinię publiczną, podkreślając, że sytuacja jest pod kontrolą.
Wojna w Ukrainie. Zwrot akcji w Donbasie? Kijów wyczuł okazję
Doniesienia brytyjskiego wywiadu wskazują z kolei na działanie kontrofensywne Ukrainy w obwodzie donieckim. Wychodzi na to, że Kijów wykorzystał okazję. Do sukcesów doszło w momencie, kiedy Rosjanie wycofali część oddziałów w kierunku Kurska.
„Możliwości ukraińskich kontrofensyw wzrosły ze względu na zmniejszenie liczby ofensywnych operacji lądowych prowadzonych przez Rosję” – czytamy.
Szereg udanych kontrataków przeprowadzono w okolicach Pokrowska. Brytyjczycy zauważyli, że swój wkład w ten sukces mają również ukraińskie drony. Ich ataki doprowadziły do „osłabienia rosyjskich linii zaopatrzeniowych” w tym rejonie.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
