Rosja w dalszym ciągu zamienia Torećk w obwodzie donieckim w ruinę. – Sytuacja w mieście jest bardzo trudna – powiedziała Anastasia Bobownikowa, rzeczniczka ługańskiej grupy operacyjno-taktycznej.
Rosja atakuje Torećk. Niektóre dzielnice zrównane z ziemią
– Wróg „rozbiera” miasto za pomocą artylerii, lotnictwa i dronów. Właściwie nie ma już całych domów, a niektóre dzielnice zostały całkowicie zniszczone. Tam, gdzie nie można już znaleźć schronienia i nie można zdobyć przyczółka, tam, gdzie faktycznie stanowiska są wymazywane, musimy przenieść się na inne – wyjaśniła.
Według Bobownikowej Rosjanie zdobywają kolejne przyczółki przychodząc po prostu na „spaloną ziemię”, gdzie nie ma już nic. – W ten sposób okupanci Federacji Rosyjskiej próbują „wyprzeć” siły Ukrainy – dodała rzeczniczka.
Wojna w Ukrainie. Krytyczna sytuacja w obwodzie donieckim
Ukraińscy analitycy twierdzą, że rosyjskie siły okupacyjne zajęły w sierpniu i wrześniu 5,5 razy więcej terytorium niż w całym 2023 roku. Jak główne przyczyny wskazują braki w uzbrojeniu armii Kijowa i zmianę taktyki rosyjskich najeźdźców. Lokalne władze Torećka potwierdziły, że blisko połowa miasta znalazła się pod kontrolą Moskwy.
Tymczasem ukraińscy obrońcy starają się odpierać wroga. Na południu uderzyli w poligon, na którym szkolili się żołnierze rosyjscy. W momencie ataku na tym obszarze przebywać miało około 20 osób.