Problemy z oddychaniem, wydłużający się świszczący oddech, gorączka, kaszel, zapalenie płuc, osłabienie – tak może objawiać się wirus RSV. Starsze dzieci najczęściej przechodzą go łagodnie, jednak dla noworodków i niemowląt może być bardzo groźny i prowadzić nawet do walki o ich życie.

Wirus RSV. Bezpłatna szczepionka dla kobiet w ciąży

– Najciężej RSV przechodzą najmłodsze dzieci, kilkutygodniowe. Najbardziej narażone są wcześniaki, dzieci z wadami serca czy chorobami płuc, jednak generalnie każde dziecko może ciężko przejść RSV. Infekcja może skończyć się długim pobytem w szpitalu i tlenoterapią. Wiele widziałam dzieci, które na intensywnej terapii walczyły o życie- wyjaśnia w rozmowie z Interia dr Lidia Stopyra, kierująca Oddziałem Chorób Infekcyjnych i Pediatrii Szpitala Specjalistycznego im. S. Żeromskiego w Krakowie.

Największa fala zachorowań przypada na okres od października do marca.

Czy można uchronić dzieci przed takim scenariuszem? Tak. Od połowy 2023 roku w Polsce dostępna jest szczepionka przeciw RSV dla ciężarnych.

Zaszczepiona kobieta wytwarza przeciwciała, które przechodzą przez łożysko i są przekazane dziecku. Dzięki temu jest chronione przez kilka pierwszych miesięcy życia – tłumaczy dr Stopyra.

Nie wszystkie kobiety mogły sobie jednak pozwolić na takie szczepienie. Jego koszt oscylował około tysiąca złotych.

RSV u najmłodszych. Nieprzespane noce, nerwy, strach

Anna urodziła pod koniec grudnia, zaledwie miesiąc później wylądowała z córka w szpitalu. Powód? Wirus RSV. Wspomina, że był to dla niej bardzo trudny czas, pełen stresu i niepokoju. – Bardzo żałowałam, że nie zdecydowałam się na szczepienie przeciw RSV – mówi w rozmowie z Interią.

Przyznaje, że niewiele wiedziała o wirusie i nie sądziła, że jest tak groźny. – Lekarz prowadzący zalecił mi tylko szczepienie na krztusiec, za które też musiałam zapłacić (jest refundowane od 15 października 2024 roku – red). Gdyby rekomendował szczepionkę przeciw RSV, to też bym się zdecydowała, choć cena faktycznie była wysoka – podkreśla.

Te szczepionki są w pełni bezpieczne. Sprawiają, że kobieta wytarza przeciwciała, które przekazuje dziecku. Nie wyobrażam sobie, jaki lepszy prezent matka mogłaby podarować swojemu dziecku

Katarzyna dziś sama zachęca koleżanki, które są aktualnie w ciąży, by się szczepiły. – Pamiętam, jak moje pierwsze dziecko przechorowało RSV. Miało już roczek, a i tak skończyło się zapaleniem płuc, nerwami i nieprzespanymi nocami. Stres był ogromny – wspomina.

Będąc w drugiej ciąży, od razu zdecydowała się zaszczepić. – Kiedy tylko dowiedziałam się, że jest w Polsce dostępna szczepionka, od razu poruszyłam temat u swojego ginekologa. Cieszę się, że było mnie stać na tę szczepionkę, bo cena na pewno odstraszała i nie wszyscy zainteresowani mogli sobie na nią pozwolić – mówi w rozmowie z Interią.

Beata była jedną z nielicznych kobiet w swojej przychodni, która zdecydowała się na szczepienie. To był sierpień ubiegłego roku. W lutym trafiła z córką do szpitala. Diagnoza? RSV. – Lekarz przyznał, że lekki przebieg można zawdzięczyć mojemu szczepieniu. Zdecydowałam się na nie, choć ceny była bardzo wysoka, szczególnie przy wielu innych wydatkach, które ponosi się w ciąży – dodaje.

Szczepionka na RSV. Ginekolog: Cena była zaporowa

1 kwietnia szczepionka przeciw RSV dla kobiet w ciąży została objęta refundacją. To wielka zmiana dla wszystkich ciężarnych, którym sytuacja materialna nie pozwalała na zaszczepienie. – Od lat czekałem na szczepionkę na RSV, moje pacjentki też. Kiedy tylko pojawiła się na rynku, zacząłem ją zalecać, jednak nie ma co ukrywać, że jej cena – około tysiąca złotych – dla niektórych była ceną zaporową – mówi w rozmowie z Interią prof. Maciej Socha, ginekolo-onkolog, kierownik Oddziału Położniczo-Ginekologicznego Szpitala św. Wojciecha w Gdańsku.

Podkreśla, że teraz nawet te pacjentki, które wcześniej były wykluczone ekonomicznie z możliwości zaszczepienia się, mogą to zrobić. – Część z pacjentek rezygnowała ze względów ekonomicznych. I było to coś, co mnie bardzo bolało, bo to grupa świadomych kobiet, które trafiają do mnie, żeby być pod dobrą opieką, a do tej pory nie mogły skorzystać z wszystkich moich zaleceń. Dobrze, że to się zmieniło – przyznaje prof. Socha.

Ginekolog wyjaśnia, że przyjęcie takiej szczepionki powoduje, że dziecko automatycznie dostanie prezent pod postacią przeciwciał, które będą chronić je już od urodzenia.

Te szczepionki są w pełni bezpieczne. Sprawiają, że kobieta wytarza przeciwciała, które przekazuje dziecku. Nie wyobrażam sobie, jaki lepszy prezent matka mogłaby podarować swojemu dziecku, niż taka ochrona. To coś czystego i pięknego – zauważa.

Prof. Socha przyznaje, że jego pacjentki często mają ciąże wysokiego ryzyka, są po latach leczenia niepłodności, ale są też wykształcone i świadome. – Same pytają o szczepienia, wiedzą, że coś nowego pojawiło się na rynku i dopytują. Wiem jednak, że nie w każdym gabinecie tak to wygląda, ale myślę, że wszyscy ginekolodzy te szczepionkę rekomendują – mówi w rozmowie z Interią.

RSV w Polsce. Ponad 80 tys. zakażeń od początku roku

– O RSV i o tym, jak groźna to choroba, dowiedziałam się dopiero gdy synek ją przechodził – mówi Katarzyna, jedna z mam, która zdecydowała się na rozmowę z Interią.

Dodaje, że z obecną wiedzą na pewno by się zaszczepiła. – Trzeba nagłaśniać ten temat i mówić o tym, jak ciężko dzieci przechodzą ten wirus, szczególnie kobiety, które są w pierwszej ciąży muszą o tym usłyszeć – podkreśla.

Jak wynika z najnowszego meldunku epidemiologicznego, opublikowanego przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny, od 1 stycznia do 31 marca łącznie potwierdzono 81 148 zakażeń RSV, w tym 28 810 wśród dzieci do drugiego roku życia. W całym 2024 roku wykryto natomiast 41 631 zakażeń, w tym 19 080 u dzieci do lat dwóch.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?

Udział
© 2025 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.