
Wyjaśnienie rzecznika MSZ
W czwartek 11 grudnia rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Maciej Wewiór opublikował krótkie oświadczenie dotyczące organizacji wizyty prezydenta Karola Nawrockiego w Łotwie. „Kolejna 'sensacja’, która nie wytrzymuje zderzenia z faktami. Transport zapewnia państwo goszczące. Zdjęcie jest z wczorajszego wieczora. Na Łotwie cały czas pada, a na lotnisku w Rydze nie ma myjni…” – napisał rzecznik, odnosząc się w ten sposób do głosów „oburzenia” z powodu brudnego samochodu, który wysłano po Nawrockiego na lotnisko. „Mam nadzieję, że Pan Prezydent jest zadowolony z przebiegu swojej wizyty, bo na to ambasada ma wpływ” – dodał Wewiór.
Zarzuty pod adresem rządu
Wewiór dołączył post ze zdjęciami, na których widać samochód i prezydencki samolot. „Oto samochód, który ambasada RP w Rydze wysłała na lotnisko po Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, rozpoczynającego oficjalną wizytę państwową na Łotwie” – wskazano. W komentarz część internautów dopytywała, czy to polska ambasada odpowiada za transport gościa, czy gospodarz wizyty. Internauta przyznał, że gospodarz.
Spór o myśliwce dla Ukrainy
W czwartek trwał publiczny spór o informowanie głowy państwa o planach przekazania Ukrainie samolotów MiG-29. Pałac Prezydencki twierdzi, że sprawa przekazania myśliwców sąsiadowi nie była konsultowana z Karolem Nawrockim. Rząd natomiast utrzymuje, że przedstawiciele Pałacu Prezydenckiego brali udział w rozmowach.
W środę szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz poinformował dziennikarzy, że o planach transferu wysłużonych, postradzieckich myśliwców ukraińskiej stronie prezydent Karol Nawrocki dowiedział się z medialnych doniesień. W czwartek szef MON-u Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował, że przedstawiciele prezydenta brali udział w rozmowach dotyczących przekazania samolotów. Dodał, że współpracownicy Karola Nawrockiego byli obecni podczas spotkań i wskazał dokładne daty, co mają potwierdzać protokoły ze spotkań urzędników. Na zarzuty dotyczące braku informacji na temat planów transferu wicepremier odpowiedział, że współpracownicy prezydenta – w szczególności minister Przydacz – coraz częściej posługują się kłamstwami.
Czytaj również: „Ostry spór o myśliwce MiG-29 dla Ukrainy. 'Kompletna bzdura’ [KOMENTARZE]”.
Źródła:X/@RzecznikMSZ, IAR












