„Uważam, że rolą sędziów jest patrzenie na ręce każdej władzy” – mówi sędzia Igor Tuleya. Dodaje też, że stowarzyszenia sędziowskie i obywatele zaangażowani w odbudowę praworządności w Polsce wywiązali się z tego zadania. „Jeśli jakieś rozwiązania były złe, to je krytykowaliśmy” – podkreśla w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.

Igor Tuleya: Sprawa Marcina Romanowskiego jest kuriozalna

Rok rządu Donalda Tuska sędzia ocenia na „trzy plus w skali od jeden do sześciu”. Uważa, że działania rządu mają pozytywne aspekty. Tuleya wskazuje, że sądami kierują „osoby zaufane”. Zaznacza przy tym jednak, że kluczowa sprawa neosędziów dalej nie została rozwiązana. „Brakuje tu konsekwencji i determinacji. Sędziowie są rozczarowani” – mówi.

Tuleya odnosi przy tym wrażenie, że zamieszanie i chaos są większe niż za czasów PiS. „Z jednej strony przywracanie praworządności nigdy nie odbywa się bezboleśnie, a z drugiej strony chaos ten wynika chyba z niekonsekwencji rządzących polityków i niektórych instytucji” – twierdzi. Jego zdaniem obecne zamieszanie wynika z „żonglowania przez polityków zasadami”.

Zapytany o to, czy uważa, że praworządność jest w odwrocie, odpowiada: „Praworządność nie jest w odwrocie, jesteśmy na etapie jej mozolnej odbudowy”.

„Sprawa pana Romanowskiego to sytuacja kuriozalna” – dodaje Tuleya. Jego zdaniem jest to symbol ośmiu lat z PiS-em przy władzy. „Wiceminister sprawiedliwości, który miał usta pełne górnolotnych frazesów, zbiegł z kraju” – zarzuca sędzia.

Wybory zagrożone?

Zapytany o to, czy nierozwiązana sprawa neosędziów może zagrozić nadchodzącym wyborom, Tuleya odpowiada: „Mogę sobie wyobrazić sytuację, że wybory będą kwestionowane„. Jego zdaniem to skutek niekonsekwencji PKW. „Kwestia statusu neosędziów już dawno powinna zostać rozwiązana” – uważa.

Wypowiadając się na temat działania Sądu Okręgowego w Warszawie, w którym pracuje Igor Tuleya, mówi, że „jest trochę lepiej, niż było wcześniej. Jego zdaniem nowy prezes sądu dostrzega najważniejsze problemy i ma chęć je zmienić. Docenia też kadrę urzędniczą, która jest przytłoczona pracą i przy tym nisko wynagradzana.

Tuleya mówi też o poprawie organizacji sądu. Zaznacza przy tym, że „jest jednak jeszcze bardzo dużo do zrobienia„. Za sfery, które wymagają poprawek, uważa digitalizację i cyfryzację sądów oraz podniesienie płac urzędników sądowych.

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.