Rutte w ostrych słowach zwrócił się do Niemiec, twierdząc, że Berlin, mimo dotychczasowego wsparcia dla Ukrainy, powinien zrobić znacznie więcej. – Niemcy muszą zwiększyć wydatki na obronność, to będzie konieczne – powiedział. Podkreślił, że Niemcy, jako jedna z najsilniejszych gospodarek Europy, mogą i powinny bardziej zaangażować się w produkcję uzbrojenia.

Szef NATO zauważył, że zagrożenie ze strony Rosji jest realne i wymaga zdecydowanych działań. – Nie mamy wyboru – musimy przygotować się na wojnę. To jedyny sposób, by jej uniknąć – zaznaczył Rutte. Dodał, że kluczowe będzie wspólne działanie sojuszników i sprawiedliwy podział obciążeń finansowych w NATO.

Niemcy w NATO. Mark Rutte apeluje

Obecnie Berlin przeznacza na obronność około 2 proc. PKB, co jest zgodne z wyznaczonymi przez NATO celami, jednak Rutte podkreśla, że to może nie wystarczyć. „Musimy inwestować znacznie więcej niż dwa procent PKB – stwierdził. W podobnym tonie wypowiada się prezydent USA Donald Trump, który apeluje o podniesienie wydatków nawet do 5 proc. PKB.

Zdaniem Ruttego Niemcy, posiadające silny przemysł zbrojeniowy i zaawansowane technologie, powinny skupić się na zwiększeniu produkcji broni i amunicji

Potrzebujemy więcej Leopardów 2, więcej myśliwców F-35, więcej uzbrojenia na całym terytorium NATO – powiedział „Bildowi” polityk.

Szef NATO: Europa nie może liczyć tylko na USA

Jednym z kluczowych wątków, poruszonych przez Ruttego, była rola Stanów Zjednoczonych w NATO. Zaznaczył, że nie można opierać się wyłącznie na wsparciu Waszyngtonu

– Musimy sprawiedliwie dzielić obowiązki, aby Amerykanie nie płacili za nas za dużo, a my za mało – wskazał szef NATO.

Rutte ostrzegł, że brak zdecydowanej reakcji NATO może zachęcić Rosję do dalszej agresji. – Jeśli Ukraina przegra, będzie to oznaczać pokój pod rosyjską okupacją. To sytuacja, której musimy zapobiec za wszelką cenę – podkreślił. Według polityka wsparcie dla Ukrainy jest kluczowe dla bezpieczeństwa całej Europy.

NATO. Czy Niemcy odpowiedzą na apel?

W ostatnich latach niemieccy politycy wielokrotnie spierali się na temat zwiększenia wydatków na obronność. Już w 2022 roku Olaf Scholz zapowiedział przeznaczenie 100 miliardów euro na modernizację Bundeswehry, jednak fundusze te były jednorazowym wsparciem i nie rozwiązały długoterminowego problemu.

W styczniu 2024 roku minister gospodarki Robert Habeck, reprezentujący Zielonych, zaproponował podniesienie nakładów na obronność do 3,5 proc. PKB, argumentując, że to konieczne, by odstraszyć Rosję. Scholz jednak odrzucił tę propozycję, uznając ją za nierealistyczną i zbyt kosztowną.

Niemiecki rząd stoi przed trudnym wyborem – jeśli wydatki na wojsko mają wzrosnąć powyżej 2 proc. PKB, konieczne będą znaczące cięcia w innych sektorach budżetowych, co wywołuje sprzeciw części społeczeństwa oraz niektórych ugrupowań politycznych.

Udział
© 2025 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.