Owoce nerkowca w postaci orzechów można znaleźć już niemal w każdym sklepie spożywczym w Polsce. Tym bardziej może zaskoczyć fakt, że sam nerkowiec jest jedną z najbardziej trujących roślin na świecie. Wygrał nawet plebiscycie ogrodu botanicznego w Hamburgu na najbardziej toksyczne gatunki.
Nerkowiec jest toksyczny, ale smaczny
To może dziwić, bo owoce nerkowca są przecież uznanym przysmakiem na całym świecie. My, Polacy wręcz garściami zajadamy się orzechami nerkowca, chwalimy sobie jego prozdrowotne właściwości.
QUIZ: Te rośliny są jadalne czy trujące? Sprawdź się!
Sekret tkwi jednak gdzie indziej, nie w orzechach. Drzewo nanercz zachodni wytwarza tzw. jabłka nanerczowe, których częścią są nerkowce. Zewnętrzna łuska orzecha zawiera żrący sok, który może poparzyć skórę.
Spożywa się za to jądro owocu oraz oczywiście przylegający do niego orzech. Jabłka nanerczowe zawierają 13 proc. cukrów, dużą ilość pektyn oraz 75 proc. soku bogatego w witaminę C i B2 – jej zawartość jest trzykrotnie wyższa niż w pomarańczy. Z soku sporządza się wino, galaretki, dżemy, a nawet wódkę.
Orzechy nerkowca to skarbnica zdrowia. Zawierają dużo białka, węglowodanów oraz tłuszczy – nasyconych, jednonienasyconych i wielonienasyconych. Dostarczają też błonnika oraz wiele witamin i minerałów. Są źródłem potasu, magnezu, fosforu i cynku.
Regularne jedzenie orzechów nerkowca ma pozytywny wpływ na układ nerwowy, kości i zęby. Pomaga zachować piękne i zdrowe włosy, skórę oraz paznokcie. Orzechy nerkowca wspomagają ponadto pamięć i koncentrację, łączone są także z mniejszym ryzykiem depresji, niwelowaniem stresu, a także regulacją snu.
Nerkowce na dodatek zapobiegają gromadzeniu się wody w organizmie – chronią przed cellulitem i opuchlizną. Powinny sięgać po nie osoby walczące z trądzikiem czy nadmierne przetłuszczaniem cery. Regularnie jedzenie nerkowców może również pomagać w zapobieganiu anemii i osteoporozie. Świetnie sprawdzają się przy odchudzaniu – redukują uczucie głodu.
