Sejmowa komisja rekomendowała w środę, aby byłemu szefowi MON odebrać immunitet za upublicznienie tajnych dokumentów wojskowych w czasie kampanii parlamentarnej w 2023 roku.

Za chwilę będziemy świadkami hucpy w polskim Sejmie. Pod zasłoną tajemnicy będzie omawiana sprawa uchylenia mojego immunitetu. (…) Do praktyki polskiej wracają procesy natury politycznej – mówił Błaszczak. Następnie dodał, że jako szef MON „miał prawo do tego, aby odtajnić archiwalne materiały”.

Tajne posiedzenie Sejmu. Błaszczak: Będziemy świadkami hucpy

Były minister obrony wskazywał, że akcja wyszła z pożytkiem dla Polski wschodniej, której dotyczył odtajniony plan obrony. – Dziś Wojsko Polskie wyposażone jest w nowoczesną broń, po 18 latach przerwy do wojska wróciła artyleria rakietowa o zasięgu do 300 km – przekonywał, mówiąc o dokonaniach rządu PiS.

Głos zabrał również Jarosław Kaczyński. – My w pełni popieramy premiera Błaszczaka oraz inne ofiary tej operacji politycznej, która niestety przypomina lata odległe – rozpoczął prezes PiS. Jak tłumaczył, rządzącym chodzi o „zastraszenie społeczeństwa” oraz „upadek woli demokratycznej”.

– To co jest przedmiotem oskarżenia z punktu widzenia prawnego nie ma najmniejszych podstaw. Minister obrony narodowej, tak z resztą jak i inni dysponenci odpowiednich materiałów, mają prawo je odtajnić, to jest sprawa ich oceny. Żadnej szkody z tego nie ma i być nie mogło – mówił Kaczyński.

Plan obrony „Warta”. Śledczy chcą postawić zarzuty. Chodzi o byłego szefa MON

Prokurator generalny Adam Bodnar przekazał 5 lutego do marszałka Sejmu Szymona Hołowni wniosek o wyrażenie przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej zgody na pociągnięcie posła na Sejm RP Mariusza Błaszczaka do odpowiedzialności karnej. Wniosek dotyczy ujawnienia przez ówczesnego szefa MON Mariusza Błaszczaka fragmentów planu operacyjnego „Warta” w mediach, w tym na oficjalnym profilu PiS w serwisie X.

Ujawnione fragmenty dotyczyły m.in. okresu prowadzenia samodzielnej operacji obronnej, określenia rubieży strategicznych i przyczółków obrony Polski oraz terminu przybycia sił sojuszniczych. Prokuratura podkreśliła, że Mariusz Błaszczak „dopuścił się tego czynu w celu osiągnięcia korzyści osobistych dla swojej formacji politycznej”.

W ocenie PK, ówczesny minister obrony działał na szkodę interesu publicznego oraz „spowodował wyjątkowo poważną szkodę dla Rzeczypospolitej Polskiej, zagrażając jej niepodległości, suwerenności, integralności terytorialnej, pozycji międzynarodowej oraz spójności Sojuszu Północnoatlantyckiego”.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?

Udział
© 2025 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.