Rozmowa: Donald Trump poinformował, że w środę odbył „długą i niezwykle owocną” rozmowę telefoniczną z Władimirem Putinem. Przywódcy USA i Rosji mieli się zgodzić się na rozpoczęcie negocjacji mających na celu zakończenie wojny w Ukrainie. „Uzgodniliśmy, że nasze zespoły natychmiast rozpoczną negocjacje” – podkreślił.
Kto będzie negocjował? Donald Trump poinformował również, kto będzie prowadził negocjacje. Stany Zjednoczone reprezentować będą: sekretarz stanu Marco Rubio, szef CIA John Ratcliffe, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Michael Waltz oraz specjalny wysłannik USA Steve Witkoff, czyli specjalny wysłannik ds. Bliskiego Wschodu. „Co ciekawe, brak w tej grupie gen. Kelloga – specjalnego wysłannika ds. Rosji i Ukrainy, który opowiadał się za kontynuowaniem wsparcia wojskowego dla Ukrainy. Wygląda na to, że Kellog de facto stracił swoją pozycję głównego negocjatora na rzecz Witkoffa, który kilka tygodni temu wynegocjował układ Izrael-Hamas” – skomentował Tomasz Rydelek, redaktor bloga Puls Lewantu. Nie wiadomo jednak, czy rzeczywiście nie będzie brał on udziału w negocjacjach.
„Kapitulacja”: Tomasz Rydelek uważa jednak, że mamy do czynienia z „pełną kapitulację USA wobec Putina w temacie Ukrainy„. „Kijów nie wejdzie do NATO i nie dostanie żadnych gwarancji bezpieczeństwa od USA. Amerykanie przerzucają ciężar gwarancji na Europejczyków, dobrze wiedząc, że Europejczycy sami nie będą w stanie nic zaoferować Ukrainie i żadnych 'europejskich sił pokojowych (bez mandatu NATO)’ nie będzie” – wyjaśnił. „Trump chce pokoju. Pochwalić się, że to ON ZAKOŃCZYŁ wojnę na Ukrainie. Szczegóły go mało interesują. Tyle, że – parafrazując marszałka Focha – to nie jest pokój. To jest zawieszenie broni na 10 lat, po którym Ukraina wpadnie w rosyjską orbitę wpływów. Ale Trump to ma gdzieś. On wtedy i tak już nie będzie rządził, więc nie będzie to miało dla niego żadnego znaczenia” – dodał.
Czytaj także: Pierwszy komentarz szefa NATO po rozmowach ws. Ukrainy. „To jest kluczowe”.
Źródła: Donald Trump na Social Truth, Tomasz Rydelek na X