Agnieszka Niesłuchowska, „Wprost”: Kto jest dziś prokuratorem krajowym – Dariusz Barski czy Dariusz Korneluk?
Dr hab. Jacek Zaleśny: Odpowiedź na to pytanie jest umocowana w przepisach prawa o prokuraturze, w których jest ukształtowana procedura objęcia urzędu prokuratora krajowego. Dodatkowo, Izba Karna Sądu Najwyższego w niedawnej uchwale rozstrzygnęła tę kwestię, potwierdzając, że nominacja prokuratura Dariusza Korneluka na prokuratora krajowego nie doszła do skutku, a więc jest nominacją nieistniejącą. Zabrakło przesłanki prawnej dla wszczęcia postępowania ws. powołania nowego prokuratora, którą jest wygaśnięcie mandatu osoby dotychczas sprawującej ten urząd.
Sąd Najwyższy potwierdził, że stwierdzenie premiera, że Dariusz Barski objął urząd w sposób nieprawidłowy było oparte na błędnym wnioskowaniu, że obowiązujący art. 47 przepisów wprowadzających prawa o prokuraturze, uległ derogowaniu i jako taki nie podlega stosowaniu.
Tym samym, cała procedura powoływania nowego prokuratora krajowego jest niezgodna z obowiązującym prawem. Wypełnia cechy pseudopostępowania i jako taka jest nieistniejąca. Uchwała SN jest prawnie wiążąca. Ani nie podlega zaskarżeniu ani inny organ władzy publicznej aktem własnej woli nie jest kompetentny ją uchylić. Objęta jest powagą rzeczy osądzonej (res iudicata).
Choć w świetle uchwały, Dariusz Barski nie utracił mandatu, nie został w poniedziałek wpuszczony do budynku Prokuratury Krajowej.
To już sprawa relacji między stanem faktycznym a prawem obowiązującym.
Prezydent, który wezwał prokuratora Barskiego na spotkanie, szuka sposobu przywrócenia go na stanowisko. Ma jakieś narzędzia do tego, by – jak mówi – „przywrócić praworządność”?