Co najmniej 21 osób zginęło we wtorek (28 maja) w wyniku izraelskiego ostrzału obozu dla przesiedleńców na zachód od Rafah – prezkazała strona palestyńska. Według informacji podawanych przez Agencję Reutera, cztery pociski czołgowe uderzyły w obóz namiotowy w Al-Mawasi, który został wcześniej wskazany przez Izrael jako bezpieczna strefa dla cywilów. Służby medyczne ze Strefy Gazy podają, że co najmniej 12 ofiar stanowiły kobiety. Rzecznik izraelskiej armii poinformował dziennikarzy, że „na ten moment nic nie wie o tym zdarzeniu”.

Zobacz wideo Czy premier Izraela trafi za kraty?

– Siły izraelskie ostrzelały prowizoryczny obóz namiotowy, zamieszkiwany w większości przez kobiety i dzieci. W Rafah nie ma już szpitali. Wszystkie ciała i ranni cywile zostali przetransportowani do szpitala polowego Międzynarodowego Korpusu Medycznego – przekazała palestyńska dziennikarka Hind Khoudary na łamach portalu Al Jazeera. Strona palestyńska informuje, że na przestrzeni ostatniej doby w Strefie Gazy zginęło 46 osób, a 110 zostało rannych.

Media: Izraelskie czołgi były widziane w zachodniej części Rafah

BBC, powołujące się na arabskojęzyczne media społecznościowe, podało, że we wtorek izraelskie czołgi były widziane także w zachodniej części Rafah. Brytyjskie media opisują między innymi zdjęcia przedstawiające ślady gąsienic w rejonie jednej ze stacji benzynowych i w pobliżu indonezyjskiego szpitala polowego, który w nocy został zniszczony przez izraelski ostrzał.

Media podtrzymują, że fotografie pochodzą najprawdopodobniej z wtorkowego poranka. Świadczyć ma o tym między innymi widoczne zachmurzenie nad miastem. Wcześniej przekazywaliśmy na Gazeta.pl doniesienia, zgodnie z którymi izraelskie wojska lądowe dotarły we wtorek do centrum Rafah. Czołgi widziane były między innymi w pobliżu symbolu miasta – meczetu Al-Awda. Więcej na ten temat w poniższym artykule:

Izrael kontynuuje operację wojskową w Rafah pomimo sprzeciwu społeczności międzynarodowej

Siły Izraela prowadzą operację wojskową w Rafah pomimo zdecydowanego sprzeciwu społeczności międzynarodowej oraz postanowienia Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze. Od czasu rozpoczęcia wojny z Hamasem, Rafah stanowiło schronienie dla ponad miliona cywili i był kluczowym punktem z perspektywy dostaw pomocy humanitarnej. Rząd Izraela utrzymuje jednak, że miasto stało się ostatnim bastionem palestyńskiej organizacji terrorystycznej.

W niedzielę (26 maja) w nocy izraelska armia zbombardowała inny obóz dla przesiedleńców w północno-zachodnim Rafah. Według ostatnich doniesień medialnych w ataku zginęło 45 osób, w tym kobiety i dzieci. Premier Izraela Binjamin Netanjahu oświadczył, że ostrzał był „tragiczną pomyłką”, która wynikała z awarii technicznej. Więcej na ten temat w artykule: „Kilkadziesiąt cywilów zginęło w nalocie na obóz w Rafah. Netanjahu: Pomyłka„.

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.