
-
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał, że polski Trybunał Konstytucyjny nie jest niezawisłym i bezstronnym sądem ze względu na nieprawidłowości w powołaniu części sędziów i prezesa.
-
TSUE stwierdził, że polski TK naruszył prawo UE, wydając wyroki podważające pierwszeństwo prawa unijnego i odrzucając orzeczenia TSUE.
-
Rzecznik generalny TSUE określił działania TK jako „bezprecedensową rebelię” przeciwko podstawowym zasadom Unii Europejskiej.
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł w czwartek, że polski Trybunał Konstytucyjny naruszył prawo Unii nie respektując wyroków TSUE. TK nie spełnia także wymogów niezawisłego i bezstronnego sądu, ustanowionego uprzednio ustawą, z powodu nieprawidłowości w powołaniu trzech jego członków oraz prezesa.
W swoim wyroku TSUE w pełni uwzględnił skargę Komisji Europejskiej złożoną po wydaniu przez TK dwóch wyroków uderzających w pierwszeństwo prawa unijnego przed prawem krajowym we Wspólnocie. TSUE stwierdził uchybienia Polski względem prawa UE.
TSUE kontra Trybunał Konstytucyjny. Jest decyzja
W swoim wyroku TSUE podkreślił, że Polska nie może powoływać się na swoją tożsamość konstytucyjną, aby uchylić się od respektowania wspólnych wartości zapisanych w art. 2 Traktatu o UE, takich jak państwo prawne, skuteczna ochrona sądowa i niezależność wymiaru sprawiedliwości.
„Wartości te stanowią bowiem podstawę samej tożsamości Unii, do której Polska przystąpiła dobrowolnie. Po akcesji (Polski do UE – red.) wartości te znajdują swój konkretny wyraz w prawnie wiążących zobowiązaniach, od których państwa członkowskie nie mogą się uchylić” – uznał TSUE.
TSUE rozpatrywał skargę na Polskę skierowaną przez Komisję Europejską w 2023 r. KE zdecydowała się na ten krok po wydaniu przez TK dwóch wyroków uderzających w pierwszeństwo prawa unijnego przed prawem krajowym we Wspólnocie. Do skargi Komisji dołączyły Belgia i Holandia.
W skardze KE domagała się też stwierdzenia, że TK nie spełnia wymogów niezawisłego i bezstronnego sądu ustanowionego uprzednio na mocy ustawy, w związku z nieprawidłowościami w procedurach powołania trzech sędziów w grudniu 2015 r. oraz w procedurze powołania Julii Przyłębskiej prezesem TK w grudniu 2016 r.
Skarga Komisji Europejskiej na Polskę. Chodzi o dwa wyroki TK
Wyroki podważające prymat prawa unijnego polski trybunał wydał 14 lipca i 7 października 2021 r. Było to następstwem zmian w polskim sądownictwie, uchwalonych przez ówczesny rząd Prawa i Sprawiedliwości i kwestionowanych przez KE, a potem TSUE.
Wyrok z 14 lipca 2021 r. odnosił się do stosowania przez TSUE środków tymczasowych dotyczących polskiego sądownictwa. TK uznał za niezgodny z konstytucją zapis w unijnym traktacie, na podstawie którego TSUE nakazał w ramach zabezpieczenia zawieszenie działania Izby Dyscyplinarnej w Sądzie Najwyższym do czasu wydania ostatecznego wyroku przez trybunał w Luksemburgu. Później TSUE nałożył na Polskę kary dzienne za niezastosowanie się do tego nakazu.
Wyrok z 7 października 2021 r. odpowiadał na pytanie ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego, który chciał kompleksowego rozstrzygnięcia kwestii kolizji norm prawa europejskiego z polską konstytucją. TK stwierdził, że przepisy europejskie uprawniające sądy krajowe do pomijania przepisów konstytucji lub orzekania na podstawie uchylonych norm są niezgodne z Konstytucją RP. „Unijne traktaty – jako akty prawa międzynarodowego – mają pierwszeństwo przed prawem krajowym rangi ustawowej, nie mogą jednak wyprzedzać konstytucji” – uznał TK.
„Bezprecedensowa rebelia”. Rzecznik TSUE nie przebierał w słowach
Rzecznik generalny TSUE Dean Spielmann nazwał oba wyroki TK „bezprecedensową rebelią”, która narusza pierwszeństwo, autonomię i skuteczność prawa unijnego. W jego ocenie TK frontalnie uderzył w podstawowe zasady porządku prawnego Unii i w autorytet wyroków TSUE, i nie da się tego uzasadnić przepisami prawa krajowego, w tym konstytucją.
Rzecznik generalny TSUE uznał też, że TK nie daje już gwarancji niezawisłości, bezstronności i ustanowienia na mocy ustawy ze względu na nieprawidłowości, do których doszło przy powołaniu sędziów TK w grudniu 2015 r. i wyborze jego prezesa w grudniu 2016 r.
Chodzi o wybór Henryka Ciocha, Lecha Morawskiego i Mariusza Muszyńskiego na sędziów TK, którego Sejm dokonał w grudniu 2015 r. Wcześniej przyjął uchwały o stwierdzeniu braku mocy prawnej wyboru sędziów TK wybranych przez Sejm poprzedniej kadencji. Cioch, Morawski, Muszyński byli następcami sędziów, których kadencja wygasła w listopadzie. Zostali zaprzysiężeni przez prezydenta Andrzeja Dudę. Prezesem TK wybrana została Julia Przyłębska.
Więcej informacji wkrótce












