
Główny Urząd Statystyczny (GUS) zaprezentował w środę wstępne dane dotyczące inflacji konsumenckiej w grudniu. Wyniosła ona 2,4 proc. rok do roku, wobec 2,5 proc. w listopadzie. – W grudniu 2025 r. ceny towarów i usług konsumpcyjnych wg szybkiego szacunku były wyższe rok do roku o 2,4% (wskaźnik cen 102,4), a w stosunku do poprzedniego miesiąca nie zmieniły się (wskaźnik cen 100,0) – podał GUS.
Minister finansów komentuje inflację
Szacunkowe dane za grudzień są lepsze niż oczekiwali ekonomiści (konsensus rynkowy wynosił 2,5 proc.). Zwraca na to uwagę minister finansów i gospodarki Andrzej Domański. – Kończymy 2025 rok z naprawdę niską inflacją. 2,4 proc. za grudzień to odczyt poniżej celu inflacyjnego NBP i poniżej oczekiwań analityków. Wynagrodzenia rosną, inflacja spada — rośnie siła nabywcza pensji Polaków — napisał na platformie X szef resortu finansów i gospodarki.
Na dane dotyczące wynagrodzeń w grudniu trzeba będzie jeszcze poczekać. Z ostatnich danych GUS wynika, że w listopadzie przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw wyniosło 9078,16 zł brutto. To wzrost o 7,1 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku, a zarazem o 2,4 proc. względem października. Poprzedni miesiąc był zatem kolejnym miesiącem, w którym podwyżki znacząco przewyższały tempo wzrostu cen i po raz pierwszy od marca br. udało się przekroczyć barierę 9000 zł.
Wstępne dane dotyczące grudniowej inflacji skomentował również premier Donald Tusk. We wpisie szefa rządu znalazł się przytyk do prezydenta Karola Nawrockiego.– Dobra wiadomość na koniec roku. Inflacja w grudniu spadła do 2,4%! Tego na szczęście nikt nie zawetuje – napisał premier.












