
W skrócie
-
Ukraina wyznacza nowe trendy w wojnie na morzu, wykorzystując tanie technologie do skutecznych ataków na rosyjskie jednostki – przekonuje Philips O’Brien.
-
Amerykański historyk ostrzega, że Stany Zjednoczone mogą stracić przewagę na morzach, jeśli nie zaczerpną lekcji z ukraińskich doświadczeń.
Wojna Rosji przeciwko Ukrainie stała się laboratorium nowoczesnych morskich działań bojowych. Pomimo swojej niewielkiej i słabo wyposażonej floty morskiej, Ukraina zdołała skutecznie uderzać w rosyjskie interesy morskie, wykorzystując tanie i łatwo dostępne technologie – przekonuje profesor studiów strategicznych Phillips O’Brien z University of St Andrews w swoim artykule dla magazynu „The Atlantic”.
Jako przykład autor wskazuje atak ukraińskich sił zbrojnych z użyciem morskich dronów Sea Baby, który poważnie uszkodził dwa tankowce u wybrzeży Turcji na Morzu Czarnym. Do kolejnych skutecznych ataków przypisywanych Ukrainie doszło na Atlantyku u wybrzeży Afryki oraz na Morzu Śródziemnym.
Wszystkie zaatakowane jednostki miały należeć do tzw. rosyjskiej floty cieni, czyli sieci tankowców omijających międzynarodowe sankcje i nielegalnie transportujących rosyjską ropę naftową. Jak podkreśla autor, uderzenia w cywilne statki handlowe ponownie – tak jak w XX wieku – stały się skutecznym narzędziem wojny, a ich celem jest dziś odcięcie Kremla od dochodów.
Amerykański historyk ostrzega: USA są w tyle za Ukrainą
O’Brien zwraca uwagę, że równowaga sił na morzu została całkowicie zmieniona przez skuteczność i niski koszt długozasięgowych technologii przeciwokrętowych takich jak drony morskie, rakiety i bezzałogowce powietrzne.
Ukraina używa nie tylko dronów, lecz także własnych przeciwokrętowych pocisków manewrujących Neptun, którymi zatopiła największe rosyjskie jednostki na Morzu Czarnym. Choć systemy te są słabsze od swoich zachodnich czy chińskich odpowiedników, wyrządziły – jak podkreśla autor – „nadzwyczajnie duże szkody” rosyjskiej marynarce wojennej.
O’Brien krytycznie ocenił zapowiedzi prezydenta USA Donalda Trumpa dotyczące budowy nowej klasy amerykańskich pancerników. Zdaniem historyka stawianie na coraz większe i droższe okręty bojowe nie odpowiada współczesnym realiom wojny na morzu.
Autor ostrzega, że amerykańskie lotniskowcowe grupy uderzeniowe są coraz bardziej podatne na ataki masowe z użyciem rakiet i dronów – wystarczyłoby, by przeciwnik użył większej liczby środków rażenia, niż USA są w stanie jednocześnie przechwycić.
Zdaniem O’Briena jeśli Stany Zjednoczone nie wyciągną wniosków z ukraińskich doświadczeń, ryzykują utratę przewagi na oceanach – zwłaszcza w kontekście potencjalnego konfliktu z Chinami. Skutki takiej zmiany mogłyby być, jak ostrzega autor, „katastrofalne dla światowej gospodarki i globalnego układu sił”.











