Pułkownik rezerwy armii ukraińskiej Serhij Grabski udzielił komentarza na antenie radia NV. Wojskowy ocenił, że Rosjanie nie dysponują obecnie wystarczającymi środkami i personelem, by przeprowadzić zakrojone na szeroką skalę działania ofensywne na kilku frontach jednocześnie, dlatego jeszcze przez pewien czas będą skupiać swoje siły na operacji w rejonie Pokorowska i Kurachowego.

– Gdy jednak wróg skończy z tymi kierunkami, może pomyśleć o przejęciu Kupiańska – ocenił pułkownik, ostrzegając – jak podaje agencja Unian – przed „nową, wielką ofensywą”. – Może przenieść tam dodatkowe zasoby. Choć to, ile ich ma, pozostaje wciąż kwestią otwartą – wskazał.

Wojna na Ukrainie. Dowódca ostrzega przed „wielką ofensywą” Rosji. Chodzi o Kupiańsk

Według przewidywań Serhija Grabskiego Rosjanie mogą w najbliższym czasie mogą przeprowadzać pojedyncze ataki w rejonie Kupiańska, ale póki co nie będą one miały tak masowej skali, jak aktualne działania w Donbasie, ponieważ Moskwie brakuje środków.

Dowódca zaznaczył, że Kupiańsk ma jednak dobrze przygotowane fortyfikacje, a do obrony miasta przed potencjalnym natarciem wydysponowano doświadczonych żołnierzy, którzy znają ten obszar od dawna.

– Dlatego wróg musi się dobrze zastanowić zanim przeprowadzi jakiekolwiek działania ofensywne. Ale nie można wykluczyć i jest to prawdopodobne, że dojdzie tam do starć – podkreślił.

Wojskowy zwrócił przy tym uwagę, że oddziały nieprzyjaciela przejęły kontrolę nad przyczółkiem zlokalizowanym na prawym brzegu rzeki Oskoł, mieszczącym się tuż przy granicy miasta około trzy kilometry na północny-wschód od jego centrum. 

Pułkownik Serhij Grabski podkreślił, że fakt ten bardzo go niepokoi, choć uznał, że rozpoczęcie ofensywy z tego punktu byłoby dla Rosjan niewygodne z uwagi na grząskie grunty i konieczność przekroczenia rzeki.

Wojna w Ukrainie. Gen. Syrski: Atak na obwód kurski był niezbędny

Kupiańsk znajduje się w obwodzie charkowskim – bezpośrednio na linii frontu, 100 kilometrów od stolicy obwodu i nieco ponad 40 kilometrów od granicy z Rosją. Miasto zostało zdobyte przez armię Kremla w początkowej fazie wojny, jednak udało się je wyzwolić podczas szeroko zakrojonej kontrofensywy we wrześniu 2022 roku.

W środę naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał Ołeksandr Syrski oznajmił w wywiadzie dla francuskiej gazety „Le Monde”, że rozpoczęta w sierpniu tego roku operacja jego oddziałów w obwodzie kurskim była niezbędna, by uprzedzić rosyjski atak na obwód sumski i charkowski.

Nie miałem wyboru. (…) Musiałem jednocześnie przerwać ofensywę na Charków, zmniejszyć presję na wszystkich frontach i zapobiec otwarciu nowego frontu na Sumy” – wyjaśnił naczelny dowódca i podkreślił, że Rosjanie mieli w obwodzie kurskim słaby punkt, a granicy strzegło niewielu żołnierzy.

Zdaniem generała Ołeksandra Syrskiego atak na terytorium Rosji powiódł się, ponieważ udało się osłabić potencjał ofensywny Kremla na przeważającej części frontu z wyjątkiem rejonu Pokorowska i Kurachowego.

Źródło: Unian, „Le Monde”

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.