
-
USA odmówiły wydania wiz pięciu osobom z Europy, w tym byłemu komisarzowi UE Thierry’emu Bretonowi, oskarżając ich o próbę narzucenia cenzury amerykańskim platformom.
-
Komisja Europejska, a także z osobna Francja, Niemcy i Hiszpania skrytykowały działania USA, uznając je za atak na suwerenność cyfrową Europy oraz naruszenie zasad demokratycznych.
-
Spór dotyczy unijnych ustaw DSA i DMA, których celem jest regulacja rynków cyfrowych i ochrona przed dezinformacją.
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Jak podaje AFP, we wtorek Departament Stanu USA ogłosił, że odmówiono wydania wizy pięciu osobom z Europy. Oskarżono ich o próbę „wymuszenia” na amerykańskich platformach społecznościowych cenzurowania poglądów, które im nie odpowiadają.
Chodzi o przyjęte w Brukseli ustawy o rynkach cyfrowych (DMA) i o usługach cyfrowych (DSA), które wprowadzają zasady uczciwej konkurencji na rynku mediów społecznościowych i wymuszają na ich właścicielach moderowanie treści.
„Administracja Trumpa nie będzie już tolerować tych rażących aktów cenzury ekstraterytorialnej” – stwierdził sekretarz stanu USA Marco Rubio we wpisie na platformie X.
Komisja Europejska ostrzega USA przed konsekwencjami
Wśród osób, którym odmówiono wydania amerykańskiej wizy, jest Thierry Breton – były główny regulator prawa technologicznego Komisji Europejskiej. W przeszłości toczył konflikt z byłym doradcą Trumpa, właścicielem plaformy X Elonem Muskiem.
Komisja Europejska powiadomiła, że zwrócono się do USA z prośbą o wyjaśnienie odmowy wizowej. „W razie potrzeby zareagujemy szybko i zdecydowanie, by bronić naszej autonomii regulacyjnej przed nieuzasadnionymi działaniami” – napisano w oświadczeniu.
Jak podkreślono, unijne zasady dla przestrzeni cyfrowej „zapewniają bezpieczne, uczciwe i równe warunki gry dla wszystkich firm”.
Decyzja USA wywołała oburzenie. Francja, Niemcy i Hiszpania dołączyły do sprzeciwu
Prezydent Francji Emmanuel Macron zapewnił w oświadczeniu, że jego kraj potępia środki ograniczeń wizowych podjęte przez USA. „Te środki stanowią zastraszanie i przymus mające na celu podważenie europejskiej suwerenności cyfrowej” – przekazał w mediach społecznościowych.
Z kolei minister spraw zagranicznych Niemiec Johann Wadephul zauważył w swoim wpisie na X, że „DSA zostało demokratycznie przyjęte przez UE dla UE – nie ma efektu pozaterytorialnego„. Zakazy wizowe, jak dodał, wobec tego „są nie do przyjęcia”.
Komunikat pojawił się także ze strony hiszpańskiego MSZ. „Bezpieczna przestrzeń cyfrowa, wolna od nielegalnych treści i dezinformacji, jest fundamentalną wartością dla demokracji w Europie i odpowiedzialnością dla wszystkich” – zaznaczono, stawiając się decyzji USA.
Pięć osób oskarżonych przez USA o cenzurowanie internetu
Objęty obostrzeniami Thierry Breton określił środki polityczne jako „polowanie na czarownice”. W oddzielnym wpisie na platformie X zwrócił się do Amerykanów. „Do naszych amerykańskich przyjaciół: 'Cenzura nie jest tam, gdzie myślicie, że jest'”.
Zakaz wizowy objął także Imrana Ahmeda z instytutu Center for Countering Digital Hate – organizacji non-profit walczącej z dezinformacją w internecie.
Kolejnymi osobami ukaranymi przez amerykańskie władze za rzekome godzenie w wolność mediów są Anna-Lena von Hodenberg i Josephine Ballon z HateAid – niemieckiej organizacji, która według Departamentu Stanu USA jest zaufanym unijnym egzekutorem wobec ustawy DSA.
Na liście znalazła się także Clare Melford, która kieruje brytyjskim Global Disinformation Index (GDI) – organizacją zajmującą się zwalczaniem dezinformacji w internecie.
Sporne ustawy. Czym są DMA i DSA?
Unijna ustawa o usługach cyfrowych (DSA) była wprowadzana etapami od 2023 roku i zobowiązywała firmy technologiczne do moderowania treści użytkowników na terenie 27 krajów UE. Celem jest ochrona internautów przed dezinformacją oraz mową nienawiści.
Na liście wskazanych przedsiębiorstw znalazły się m.in. Apple, Amazon, Facebook, Google, Instagram, Microsoft, Snapchat i X. Ostatnie z medium – będące własnością Elona Muska – zostało 5 grudnia ukarane grzywną w wysokości 120 mln euro za brak jasnych zasad co do przyznawania znacznika weryfikacji użytkownikom platformy oraz za utrudnianie badaczom dostępu do danych publicznych.
Natomiast ustawa o rynkach cyfrowych (DMA w 2024 roku zmusiła firmy do przystosowania się do nowych zasad konkurencji rynkowej. Jej celem jest ograniczenie nadużyć związanych z dominacją rynkową, sprzyjanie powstawaniu start-upów w Europie oraz poprawa możliwości dla konsumentów.
Na liście kontrolowanych spółek znalazły się Google Alphabet, Amazon, Apple, właściciele TikToka (ByteDance), Facebooka i Instagrama (Meta), Microsoftu oraz Booking. Podmioty te mogą zostać ukarane choćby za blokowanie użytkownikom dostępu do usług konkurencyjnych firm. Nieprzestrzeganie ustawy może wiązać się z grzywnami sięgającymi miliardów dolarów.












