W Stanach Zjednoczonych potrzeba niemieckich generałów. Nie, nie tych z czasów Bismarcka, tylko Hitlera – tak mniej więcej wyglądała rozmowa z Trumpem sprzed paru lat, którą przytoczył dla „The Atlantic” generał John Kelly, były szef kancelarii prezydenta Trumpa. W Ameryce, którą pamiętamy jeszcze sprzed kilku czy kilkunastu lat, takie dictum ze strony kandydata na prezydenta na dwa tygodnie przed wyborami zrobiłoby potężne wrażenie, mogłoby rozstrzygnąć o wyniku. W dzisiejszej Ameryce? Mocno wątpimy. Donald Trump wyborców zamienił w wyznawców. A opinię publiczną tak przyzwyczaił do najgłupszych, najdziwniejszych i najbardziej obrzydliwych wypowiedzi, że nawet fantazje o Hitlerze nie są mu w stanie zaszkodzić. A na pewno nie szokują tak, jak by na to zasługiwały.

A co w kampanii Kamali Harris? Zero przesunięć w sprawie polityki wobec Netanjahu. I to mimo że niedawne badania wskazują, że przez dalsze bezwzględne wsparcie dla polityki Izraela Kamala traci wśród wyborców, którzy cztery lata temu głosowali na Bidena. Nadal trwa też przytulanie do republikanów: Harris jeździ po Stanach z córką Dicka Cheneya i krytykuje Trumpa za to, że za wolno budował mur na granicy z Meksykiem. W odcinku mówimy o tych strategiach Kamali – i o tym, czy można by było obrać lepsze.

„Co to będzie w Ameryce” można oglądać na Gazeta.pl i YouTubie albo słuchać na Spotify i Apple Podcasts. Nowe podsumowanie tygodnia czeka na was w każdy piątek o godzinie 14. Zapraszamy też na regularne odcinki „Co to będzie” – na tych samych kanałach w każdy czwartek o godzinie 20. Chcesz być na bieżąco z informacjami o kampanii, ale nie chce ci się szukać? Przyłącz się do kanału nadawczego „Co to będzie w Ameryce”.

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.