– Jestem zdziwiony, tak bym to określił – przyznaje polityk Prawa i Sprawiedliwości, którego pytamy o to, jak odebrał wtorkowy gest prezydenta Dudy. – Myślę, że szuka dla siebie miejsca, próbując trochę balansować pomiędzy nami a Konfederacją – dodaje.

Zobacz wideo Ostre starcie Mentzena z dziennikarką TVP

Dość powszechna w PiS jest opinia o tym, że za kontaktami na linii Pałac Prezydencki – Prawo i Sprawiedliwość stoi otoczenie Andrzeja Dudy, zwłaszcza ministrowie: Marcin Mastalerek (szef gabinetu prezydenta) i Łukasz Rzepecki. – Obaj wiedzą, że nie mają czego szukać w PiS, więc pewnie próbują dogadać się, by w kolejnych wyborach prezydenckich wystartować z list Konfederacji – słyszymy od jednego z posłów, który dobrze zna kulisy funkcjonowania Pałacu Prezydenckiego. 

A sam prezydent? – Są takie pogłoski, że mógłby zostać premierem w przyszłym rządzie PiS-u i Konfederacji – dodaje nasz rozmówca.  

Do niedawna w Prawie i Sprawiedliwości mało kto brał pod uwagę wariant tego typu współpracy. – Ale od kiedy w Konfederacji nie ma już Grzegorza Brauna, to myślę, że warto z nimi rozmawiać i pod tym względem uważam, że rozmowy prezydenta z Mentzenem mają sens – podkreśla z kolei inny z posłów.  

Co na to Pałac Prezydencki? 

Sam prezydent nie komentował we wtorek swego spotkania z kandydatem Konfederacji. Podczas popołudniowego wystąpienia we Wschowie apelował o udział w majowym głosowaniu i wybór „prezydenta patrioty, który będzie myślał o polskich sprawach twardo, jasno i będzie umiał je dobrze i godnie reprezentować”.

Minister Mastalerek przekonywał z kolei w TVN24, że Andrzejowi Dudzie najbliżej do Karola Nawrockiego. – Przecież prezydent był kandydatem PiS w 2015 i 2020 r. Dziś stąd jest Karol Nawrocki – mówił Mastalerek. 

Nieoficjalnie z Pałacu Prezydenckiego słychać z kolei rady, by politycy PiS popracowali nad kampanią swego kandydata, zamiast „narzekać” na aktywność obecnej głowy państwa. 

PiS dostrzega słabość kampanii, ale wciąż liczy na wyborczy sukces 

Irytacja części naszych rozmówców poczynaniami prezydenta to efekt między innymi dość słabych notowań i nie najlepszej kampanii Karola Nawrockiego, który jeśli sam nie zalicza wpadek, to na jaw wychodzą różne kompromitujące go materiały z przeszłości. Niedawno okazało się, że obecny szef IPN kilka lat temu opublikował, pod pseudonimem Tadeusz Batyr, biografię „Nikosia”, zastrzelonego w 1998 r. bossa trójmiejskiej mafii. W poniedziałek Onet opisał, jak Nawrocki, raz pod własnym nazwiskiem, raz jako „Batyr”, wychwalał na zmianę twórczość historyka dr. Karola Nawrockiego i autora „Spowiedzi Nikosia zza grobu”. Media społecznościowe zalała więc fala memów i komentarzy o „rozdwojeniu jaźni” kandydata PiS. – Tego się nie da odzobaczyć – kpił we wtorek marszałek Sejmu Szymon Hołownia. 

Politycy PiS, choć zaniepokojeni sondażami i przebiegiem kampanii popieranego przez siebie kandydata, przekonują, że i tak to Nawrocki, a nie Mentzen znajdzie się w drugiej turze wyborów prezydenckich. – Z moich szacunków wynika, że różnica w poparciu to wciąż sześć-osiem punktów procentowych na naszą korzyść, a w drugiej turze większość głosów Mentzena zbierze Nawrocki – zapewnia jeden z posłów. 

Trzaskowski gotów na dwa warianty drugiej tury   

Na część głosów kandydata Konfederacji liczy też Koalicja Obywatelska, choć, jak zapewniają jej politycy, Rafał Trzaskowski i jego sztab przygotowani są także na wariant, w którym to Sławomir Mentzen znajdzie się w drugiej turze wyborów. – Trudno powiedzieć, który z nich będzie groźniejszy, każdy z nich jest inny, więc musimy być gotowi na oba możliwe scenariusze – mówi osoba z otoczenia kandydata KO. 

Jeśli lider Konfederacji zajmie jednak w wyborach 18 maja trzecie miejsce, to wówczas, według szacunków zaplecza Trzaskowskiego, ok. 40 proc. jego elektoratu nie weźmie udziału w wyborczej dogrywce. – Wówczas jakieś 28 proc. może oddać głos na Rafała – przewiduje polityk KO. 

Na razie, jak słychać w sztabie Trzaskowskiego, w najbliższy weekend mają ruszyć kolejne przedsięwzięcia kampanijne: po pierwsze duże otwarte spotkania z kandydatem KO w miastach, po drugie akcja skierowana do młodych wyborców, którą organizują wspólnie młodzi posłowie Koalicji Obywatelskiej oraz młodzieżówka PO. 

Udział
© 2025 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.