Ciało martwej samicy zostało odkryte na początku tygodnia w Lędyczku. Zwłoki były częściowo rozłożone. Początkowo zgłoszenie od leśników sugerowało, że ryś został potrącony przez samochód. Potwierdziły się jednak przypuszczenia przyrodników – zwierzę zostało zastrzelone.

Trzyletnia samica rysia zastrzelona

Identyfikacja samicy była możliwa dzięki chipowi, w który została wyposażona przed wypuszczeniem na wolność. Zwierzę nie miało jednak na szyi obroży telemetrycznej.

Merle, bo tak miała na imię samica, wypuszczono na terenie Nadleśnictwa Drawno w 2023 r. w ramach programu reintrodukcji tych zwierząt. Projekt nosi nazwę „Powrót rysia do północno-zachodniej Polski” i ma służyć odbudowie gatunku, który niemal wymarł w kraju za sprawą człowieka. Merle miała docelowo urodzić potomstwo, które przyczyniłoby się do rozwoju populacji rysi w tej części kraju.

Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze poinformowało, że podczas sekcji zwłok natrafiono na ranę znajdującą się na klatce piersiowej. Na dalszym etapie ustalono, że w ciele samicy tkwią metalowe elementy.

„Śmierć samicy jest ogromną stratą dla polskiej przyrody – ponieważ populacja rysi w naszym kraju liczy zaledwie ok. 200 osobników i bardzo wolno się odbudowuje” – poinformowało Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze.

Zostało zaledwie 200 rysi w Polsce

Przyrodnicy ubolewają na śmiercią Merle. Była przedstawicielką gatunku, który został wytępiony w Polsce już w XVIII w. Obecnie rysie występują w Polsce głównie w Karpatach, ale wędrują też coraz częściej na obszary Polski centralnej i zachodniej. W woj. zachodniopomorskim prowadzona jest reintrodukcja.

Obecnie sprawę śmiertelnego postrzelenia przedstawiciela chronionego gatunku badają funkcjonariusze Komisariatu Policji w Okonku. Przyrodnicy mają nadzieję, że analiza balistyczna pozwoli namierzyć broń, z której padł strzał.

Nie rozumiemy, dlaczego rysie mają tyle wrogów wśród ludzi. Gatunek ten mierzy się na co dzień z problemami takimi jak wypadki komunikacyjne i świerzb. Nie musimy im jako ludzie dokładać kolejnych czynników utrudniających im życie

podsumowuje Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze.

Sprawę skomentowała też koalicja Niech Żyją! „Czy ktoś znów pomylił – tym razem rysia – z dzikiem?” – pytają zaniepokojeni działacze społeczni.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?

Udział
© 2025 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.