Nadejście jesieni oznacza, że sezon grzewczy zbliża się wielkimi krokami. Posiadacze kominków, jak i ich producenci podlegają ważnym regulacjom.
Przepisy dot. posiadaczy kominków
Ci drudzy – jak przypomina „Rzeczpospolita” – muszą kierować się zasadami zawartymi w unijnej dyrektywie nazywanej potocznie Ekoprojekt lub EcoDesign (dotyczy ona również wielu innych urządzeń związanych z energią, w tym urządzeń elektronicznych). Z kolei przepisy skierowane bezpośrednio do właścicieli nieruchomości, w których zainstalowane są kominki czy kozy to uchwały antysmogowe przyjmowane w poszczególnych województwach (obowiązują obecnie w 14 regionach). Wskazują one m.in. do kiedy w danym mieście czy regionie można używać sprzętów niespełniających wymogów Ekoprojektu (lub innych norm określonych w tych uchwałach).
Jeśli stężenie pyłów w danej lokalizacji jest za duże, to samorządowcy wprowadzają uchwały zmniejszające zanieczyszczenia produkowane przez użytkowników pieców, kominków, kóz itp. W takich miejscach można używać tylko urządzeń o określonych parametrach i używać ekologicznych paliw grzewczych.
Poza uchwałami antysmogowymi, samorządy województw przyjmują też lokalne Programy Ochrony Powietrza. W nich z kolei mogą być zawarte zakazy używania kominków w tzw. dni smogowe.
Co to wszystko oznacza dla posiadaczy kominków? W przypadku urządzeń instalowanych stosunkowo niedawno, istnieje duża szansa, że spełniają one wymagania wspomnianej dyrektywy. Nowe sprzęty – według zapewnień branży – posiadają stosowne certyfikaty. Gazeta przypomina, że wymagania Ekprojektu muszą spełniać „miejscowe ogrzewacze pomieszczeń na paliwo stałe” wprowadzane do obrotu po 1 stycznia 2022 roku. Inaczej może wyglądać sprawa z urządzeniami kupowanymi z drugiej ręki.
Surowe kary
Jeśli kominek nie spełnia antysmogowych regulacji, to właścicielowi grożą surowe kary. Osoby, które po wejściu w życie obostrzeń zawartych w uchwałach antysmogowych nadal będą używać przestarzałych kominków lub palić w nich zakazanymi surowcami, muszą liczyć się z mandatami w wysokości do 500 zł (jeśli złamią kilka przepisów, kwota ta może być jeszcze wyższa) lub karą grzywny w wysokości od 20 do 5000 zł.