Jaki jest kontekst: W październiku miasto Kraków przekazało, że tamtejszy Zarząd Transportu Publicznego zawarł bezpłatną umowę z Robertem Makłowiczem. Od tego czasu głos popularnego dziennikarza można usłyszeć we wszystkich autobusach i tramwajach kursujących w pierwszej strefie biletowej. Zmianę lektora w komunikacji miejskiej promował też prezydent miasta Aleksander Miszalski, we wspólnym nagraniu z Makłowiczem.
Pierwsze problemy: Minął już ponad miesiąc odkąd Robert Makłowicz „zagościł” w krakowskiej komunikacji miejskiej. Mieszkañcy miasta zaczęli zgłaszać problemy z głosem nowego lektora. Według tych, z którymi rozmawiała dziennikarka Radia Kraków, jest on trudny do zrozumienia. – Nie rozumiem wszystkich nazw przystanków. Jak jadę i na przykład jest przystanek Brodowicza, to ja rozumiem, że Rodowicza. Zastanawiałam się, czy jestem głucha, czy to wynika z dykcji – mówi jedna z pasażerek.
Zastrzeżenia wobec głosu Makłowicza opisał także dziennikarz Tomasz Borejza. Zwrócił uwagę na byłego lektora krakowskiej komunikacji miejskiej – Damiana Galona. „Było wyraźnie, zrozumiale i głośno. Na tyle, że nikt nie narzekał na problemy z nagłośnieniem. Powiedziałbym też, że przyjemnie” – czytamy we wpisie Borejzy. „Aż przestało być zrozumiale. Przestało być, ponieważ trzeba było fajnego faceta zastąpić celebrytą. A trzeba było go zastąpić, ponieważ lajki pod rolkami daje popularny celebryta, a nie fajny i wrażliwy nauczyciel” – dodał.
Co mówi ZTP: W rozmowie z regionalną rozgłośnią rzecznik ZTP wskazuje, że problemem nie jest głos lektora, a nagłośnienie. – Powinniśmy przede wszystkim zacząć od tego, żeby wszędzie głośność tonu była na tym samym poziomie, była dobrze słyszalna. Później dopiero będziemy mogli wchodzić w kwestię tego, czy akcentowanie jest dobre, czy złe – powiedział. Zaangażowanie Makłowicza argumentował tak: – Większość osób lubi pana Makłowicza. Zdecydowaliśmy o tym, że skoro mamy nową jakość komunikacji miejskiej w Krakowie, to również chcieliśmy odświeżyć tutaj te zapowiedzi głosowe.
Przeczytaj także: Niebezpieczne pasożyty dotarły do Krakowa. Mieszkańcy winią komunikację miejską
Źródła: Tomasz Borejza (X), Radio Kraków, Kraków.pl
