Iga Świątek nie jest wielbicielką gry na trawie. Z racji tego, że zdecydowanie prowadzi w rankingu WTA, musi być wymieniana w gronie faworytek do wygrania Wimbledonu, ale nie ma wątpliwości, że na trawie łatwiej ją pokonać niż na mączce i kortach twardych. Liczyliśmy na to, że losowanie drabinek turniejowych ułoży się po myśli reprezentantki Polski, ale już w I rundzie czeka na nią wielkie wyzwanie.

Sofia Kenin rywalką Igi Świątek

Na inaugurację Wimbledonu liderka światowego rankingu zagra z Sofią Kenin. Na tę samą przeciwniczkę trafiła na początku Australian Open i wówczas miała poważne problemy. Zwyciężyła ostatecznie 7:6, 6:2, lecz Kenin pokazała, że potrafi grać z najmocniejszymi tenisistkami. Sama zresztą w przeszłości należała do ścisłej czołówki. Można się zatem spodziewać, że już od I rundy Polka będzie miała duże wyzwania.

Nieco lepiej sytuacja wygląda po ewentualnym pokonaniu Kenin. Tam na naszą tenisistkę może trafić m.in. Petra Martić, czy też Angelique Kerber. Później jednak znów mogą zacząć się schody. W IV rundzie jest możliwy pojedynek Świątek z Jeleną Ostapenko, czyli zawodniczką, która kilkukrotnie ją pokonywała. W tej samej ćwiartce drabinki znalazła się także Marketa Vondrousova, obrończyni tytułu. O ile podczas Rolanda Garrosa Czeszka została zmiażdżona przez Świątek, o tyle w Wimbledonie już tak łatwo na pewno nie będzie.

Znamy także rywalki dwóch pozostałych Polek. Magdalena Fręch zmierzy się z notowaną na 24. pozycji drabinki Brazylijką Beatriz Haddad Maią. Z kolei Magda Linette będzie musiała stanąć naprzeciw Eliny Switoliny (21. miejsce). O zwycięstwa będzie piekielnie trudno.

Pocieszenie dla Świątek

Nawet w przypadku ewentualnego słabszego występu w Londynie Świątek nie będzie załamywać rąk. W tym roku Wimbledon nie jest jej głównym celem. Najważniejsza impreza w postaci igrzysk olimpijskich dopiero nadejdzie i rozpocznie się pod koniec lipca. Wimbledon natomiast zostanie zainaugurowany 1 lipca.

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.