O braku pocisków dalekiego zasięgu informują dziennikarze Associated Press na podstawie anonimowych amerykańskich i ukraińskich urzędników. Jak przekazał człowiek blisko współpracujący z Białym Domem ostatnie rakiety wystrzelone zostały przez Siły Zbrojne Ukrainy pod koniec stycznia.

Ukraina nie ma już ani jednego ATACMS

Już w momencie przekazywania pakietów pomocowych z pociskami ATACMS, były szef Pentagonu Lloyd Austin dawał jasno do zrozumienia, że Kijów otrzyma bardzo ograniczoną liczbę tego typu broni. Jak tłumaczył, amerykańscy wojskowi uważali, że inne rodzaje broni są bardziej wartościowe w walce i dają lepsze efekty.

Obecnie nie ma żadnych informacji, które wskazywałyby, że w nowych pakietach, które docierają na Ukrainę znajdują się pociski dalekiego zasięgu. Pozostali partnerzy władz w Kijowie, czyli Wielka Brytania i Francja, również nie informują o nowych dostawach rakiet o podobnych zasięgach, co ATACMS.

Wojna w Ukrainie. Amerykańska broń znów trafia na front

We wtorek, po spotkaniu amerykańskiej i ukraińskiej delegacji w Arabii Saudyjskiej poinformowano, że Biały Dom wznawia dostarczanie sprzętu na potrzeby ukraińskiej armii. Jak podkreślono w komunikacie, decyzja weszła w życie w trybie natychmiastowym.

Zaledwie kilkadziesiąt minut później zastępca szefa kancelarii prezydenta Ukrainy Paweł Palisa potwierdził, że pomoc rzeczywiście została wznowiona.

Oznacza to, że do Kijowa trafi sprzęt, który zatwierdzony został jeszcze przez administrację Joe Bidena. Wówczas mówiono między innymi o dużej liczbie pocisków artyleryjskich, amunicji do systemu rakietowego HIMARS, a także broni przeciwpancernej.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?

Udział
© 2025 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.