
-
Wołodymyr Zełenski podkreśla, że Władimir Putin nie ma wpływu na organizację wyborów na Ukrainie i wyklucza, by głosowanie odbyło się na terenach okupowanych.
-
Rosyjska delegacja udaje się do USA na rozmowy w sprawie wojny, jednak Moskwa nie zmienia swoich żądań wobec Ukrainy.
-
Rosyjski atak rakietowy na Odessę spowodował śmierć co najmniej siedmiu osób, a sytuacja miasta jest trudna.
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
– To nie Putin decyduje, kiedy i w jakiej formie odbędą się wybory na Ukrainie – powiedział Zełenski.
Prezydent Ukrainy stanowczo wykluczył również głosowanie na terytoriach okupowanych przez Rosję.
Wcześniej Putin sugerował, że Rosja może „rozważyć powstrzymanie się od uderzeń w głąb terytorium Ukrainy w dniu głosowania”.
Wojna w Ukrainie a wybory. Zełenski odpowiada Putinowi
Władimir Putin podkreślał też, że gdyby wybory się odbyły, Rosja ma prawo żądać, by udział w głosowaniu zapewniono także Ukraińcom mieszkającym w Rosji. Według niego mieszka tam „od 5 do 10 mln obywateli Ukrainy, którzy mają głos”.
Ukraiński przywódca podkreślił też, że przeprowadzenie jakichkolwiek wyborów będzie możliwe dopiero, gdy napadnięte państwo otrzyma gwarancje bezpieczeństwa.
Polityk wspomniał natomiast, że ukraińscy urzędnicy szykują się do przeprowadzenia ewentualnych wyborów. Obecnie trwają prace, by możliwe było przeprowadzenie ewentualnego głosowania poza granicami Ukrainy.
Moskiewska delegacja w drodze do USA. Kreml nie zmienia swoich żądań
Na Florydzie w ten weekend ma dojść do kolejnych rozmów dotyczących zakończenia wojny w Ukrainie.
Rosyjska delegacja, której przewodniczy specjalny wysłannik Władimira Putina, Kiriłł Dmitrijew, jest już w drodze do USA.
Jak wynika z ustaleń amerykańskiego wywiadu, które są cytowane przez media, Moskwa nie zmieniła swoich dotychczasowych żądań – jej celem jest zajęcie całej Ukrainy i części Europy.
Agencja Reutera zaznacza, powołując się na swoje źródła, zaznaczyła, że nie ma żadnych planowanych kontaktów trójstronnych z udziałem Kijowa.
Rosyjski atak na Odessę. Wiele ofiar śmiertelnych
Kreml kontynuuje bombardowanie cywilnych celów w Ukrainie. W piątek wieczorem w rejonie Odessy doszło do zmasowanego rosyjskiego ataku rakietowego, w którym śmierć poniosło co najmniej siedem osób, a 15 zostało rannych. Celem ataku była infrastruktura portowa, w tym kluczowy most łączący Odessę z Izmaiłem.
Zełenski w swoim wystąpieniu podkreślił, że sytuacja w zbombardowanym mieście jest trudna. Dodał też, że Rosja chce odciąć Ukrainę od Morza Czarnego.












