
W skrócie
-
Ryszard Petru zaproponował własny skład zarządu Polski 2050, włączając do niego wszystkich swoich konkurentów na stanowisko przewodniczącego.
-
Petru podkreślił, że nie rozmawiał o tej propozycji z większością kandydatów i traktuje ją jako autorską inicjatywę.
-
W składzie zarządu Michał Kobosko zostałby pierwszym wiceprzewodniczącym, a Joanna Mucha drugą wiceprzewodniczącą.
Wszyscy oni znaleźli się w proponowanym przez Petru składzie „Zarządu po zwycięstwie w wyborach na szefa Polski 2050”.
„Uprzedzam, że z większością kandydatów nie rozmawiałem na ten temat, dlatego proszę traktować ten skład jako moją autorską propozycję” – zaznaczył polityk we wpisie na platformie X.
Wybory na przewodniczącego Polski 2050. Ryszard Petru z propozycją składu zarządu
Zgodnie propozycją Petru pozycję pierwszego wiceprzewodniczącego ugrupowania zająłby Michał Kobosko, funkcję drugiej wiceprzewodniczącej objęłaby z kolei Joanna Mucha. Rafałowi Kasprzykowi przypadłoby miejsce sekretarza generalnego.
Reszta przeciwników Petru w wyborach miałaby zostać członkami zarządu. „Pozostałych członków Zarządu nie będę zgłaszał na tym etapie – będą oni silnie związani z regionami, które reprezentują” – zaznaczył polityk.
Polska 2050. Siedmioro kandydatów ubiega się o stanowisko przewodniczącego
Ryszard Petru podkreślił również, że skarbnik Polski 2050 powinien zostać wybrany przez wszystkich członków zarządu „ze względu na wyjątkową odpowiedzialność tej funkcji w polskim ustawodawstwie”.
„Życzyłbym sobie, aby rzeczniczką partii została Katarzyna Karpa-Świderek” – zakończył swój wpis parlamentarzysta.
Zmiany w Polsce 2050. Kiedy wybiorą nowego przewodniczącego?
Wybory na stanowisko przewodniczącego Polski 2050 odbędą się 10 stycznia 2026 roku. Z udziału w wyborach zrezygnował dotychczasowy lider ugrupowania, Szymon Hołownia.
Hołownia, który w połowie listopada przestał pełnić funkcję marszałka Sejmu, starał się o stanowisko Wysokiego Komisarza ONZ do spraw Uchodźców, którego jednak nie otrzymał.
Polska 2050 w ostatnich sondażach nie przekracza pięcioprocentowego progu wyborczego. Stanowi jednak istotny element rządzącej koalicji, a kilkoro polityków ugrupowania pełni funkcje ministerialne.












