Teraz pojawiają się kolejne sondaże, pokazujące wyraźnie trend sprzyjający Sławomirowi Mentzenowi.
Wybory prezydenckie 2025. Sondażowe wzrosty Mentzena
Jak wskazuje w rozmowie z Interią Marcin Palade, ekspert od sondaży i geografii wyborczej, średnia sondażowa z pierwszej połowy marca pokazuje, jak bardzo Mentzen ze średnią poparcia 20 proc. depcze po piętach Nawrockiemu ze średnią poparcia 24 proc.
– Jeszcze w listopadzie to średnie poparcie było mniej więcej na poziomie 29 proc. dla Nawrockiego do 12 proc. dla Mentzena. Trend jest więc wyraźny – mówi Interii Marcin Palade.
W najnowszym badaniu Ibris dla Polsat News Karol Nawrocki może liczyć na wynik 25,9 proc., a Sławomir Mentzen na 18,1 proc. Widać jednak, że różnica między kandydatami prawicy maleje. W lutym wynosiła 10,8 pkt. procentowych, teraz wynosi 7,8.
Nie dziwi zatem fakt, że dziś o scenariuszu drugiej tury wyborów prezydenckich z udziałem kandydata Konfederacji coraz częściej dyskutują politycy i komentatorzy, zadając sobie pytanie nie tylko o to, na ile jest realny, ale także o to, jak bardzo taki rozwój wydarzeń mógłby namieszać w polskiej polityce.
Innymi słowy – czy Sławomir Mentzen mógłby zagrozić obecnemu liderowi sondaży Rafałowi Trzaskowskiemu ( w badaniu Ibris dla Polsat News, kandydat KO notuje wynik 36, 4 proc.) bardziej niż kandydat popierany przez PiS Karol Nawrocki?
Wybory prezydenckie. Mentzen trudniejszym rywalem niż Nawrocki?
Sztabowcy PiS przekonują, że nie, sztabowcy Konfederacji mówią dokładnie przeciwnie. Ci z PiS stoją na stanowisku, że to Nawrocki jest najtrudniejszym rywalem dla Trzaskowskiego, a Mentzena łatwiej byłoby atakować za poglądy i to, co głosił parę lat temu, w tym chęć odbierania socjalu.
– Karol Nawrocki jest głównym kontrkandydatem Rafała Trzaskowskiego, dlatego jest tak mocno atakowany od pierwszych dni, kiedy zadeklarował, że wystartuje w wyborach. Gdyby się go nie bali, to tak ostro by go nie atakowali. Poza tym uważam, że dziś kandydat spoza świata polityki ma dużo większe szanse na zwycięstwo niż kandydaci, którzy w tej polityce są od lat – przekonywał niedawno w wywiadzie dla Interii Paweł Szefernaker, szef sztabu PiS.
Z kolei w Konfederacji można usłyszeć, że to Mentzen ma dziś zdolność mobilizacji zarówno całego elektoratu skrajnej prawicy, jak i wyborców PiS, co łącznie może dać mu przewagę w drugiej turze wyborów prezydenckich. I że jest jedynym wyrazistym politykiem na tle swoich konkurentów, co czyni go podobnym do…Donalda Trumpa.
Najciekawsze jest jednak to, co sądzą politycy Koalicji Obywatelskiej. A ci zdają się wyciągać wnioski z poprzednich wyborów prezydenckich i deklarują, że nie lekceważą żadnego z tych kandydatów i każdy z nich będzie na swój sposób trudnym rywalem. Zwłaszcza że ich kandydat ma swoje obciążenia, związane z przynależnością do partii rządzącej.
Druga tura to całkiem inna dynamika, dużo nieprzewidzianych wydarzeń, debata, różnie może być. Ani Nawrocki z całą machiną PiS ani Mentzen z tą falą, która go niesie, nie będzie łatwym przeciwnikiem.
– Druga tura to całkiem inna dynamika, dużo nieprzewidzianych wydarzeń, debata, różnie może być. Ani Nawrocki z całą machiną PiS ani Mentzen z tą falą, która go niesie, nie będzie łatwym przeciwnikiem. Nastawiamy się na trudną walkę – mówi Interii jeden z polityków KO. Choć w partii Tuska panuje przekonanie, że rywalem będzie jednak Nawrocki.
– Kaczyński włączył się do kampanii po to, by ratować poparcie kandydata i pewnie zmobilizuje twardych wyborców – prognozuje nasz rozmówca.
Jednocześnie, jak pisał niedawno w Interii Łukasz Szpyrka, sztab Rafała Trzaskowskiego przygotowuje się na każdy możliwy scenariusz.
– To byłby zupełnie inny przeciwnik, więc trzeba będzie grać na zupełnie innych emocjach, innych wartościach. Nie ma jednak dzisiaj żadnego popłochu, że cokolwiek ma się zmienić. Na razie szykujemy się na Nawrockiego, pracujemy, nie zmieniamy formuły tej pracy, ale szykujemy ewentualny scenariusz na wypadek drugiego miejsca Mentzena – przekonywał polityk PO, który brał aktywny udział w kilkunastu kampaniach.
Wybory prezydenckie. Kto spotka się w drugiej turze?
Argumenty za tym, że z Mentzenem będzie Trzaskowskiemu trudniej wygrać, sprowadzają się do tego, że większość wyborców PiS zagłosuje w drugiej turze na Menztena, żeby zablokować zwycięstwo Trzaskowskiemu. I że o wiele trudniej będzie nakłonić do tego, by wyborcy Konfederacji poparli w drugiej turze Nawrockiego niż wyborców PiS do głosowania na Mentzena.
– Z badań wynika, że około 60 proc. wyborców Konfederacji zagłosuje na Nawrockiego w drugiej turze. Statystycznie rzecz biorąc więcej wyborców PiS jest w stanie zagłosować na Mentzena. Do tego dodajmy jeszcze wyborców kandydatów, którzy są bardziej na prawo jak Grzegorz Braun czy Artur Bartosiewicz. Ich wyborcy są mocno antystepowi i nie zagłosują na PiS, ale na Mentzena pewnie tak – wskazuje Marcin Palade, ekspert od geografii wyborczej.
Zachowaniami wyborców nie kieruje automat, że skoro nie lubią Trzaskowskiego, to od razu zagłosują na Mentzena. Nie wykluczam, że duża część wyborców PiS w takiej sytuacji po prostu zostanie w domu, dotyczy to zwłaszcza seniorów, a to przecież najliczniejsza grupa wyborców.
Drugim argumentem, jego zdaniem, jest to, że sztab Koalicji Obywatelskiej nie jest przygotowany na Mentzena w drugiej turze wyborów prezydenckich, a teraz robi wiele, by Rafał Trzaskowski przesunął się w prawo, głosząc hasła, które od dawna głosi Konfederacja, jak choćby odebranie 800 plus Ukraińcom.
– Trudno będzie mówić, że Konfederacja to partia o skrajnych poglądach, jeśli samemu się część z tych poglądów głosi. W tym sensie to Mentzen może mówić, że on był pierwszy i stoi tam, gdzie stał – podkreśla Palade. – Poza tym, widać wyraźnie, że Mentzen przejmuje większość wyborców Szymona Hołowni, a to nie są wyborcy skrajni, lecz umiarkowani. To pokazuje, że debata publiczna i to, co uznajemy za skrajne, mocno nam się ostatnio zmieniło – dodaje.
Najstarsi wyborcy PiS nie zagłosują na Mentzena?
Nieco innego zdania jest prof. Bartłomiej Biskup, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego, który nie jest przekonany, że wyborcy PiS tak chętnie zagłosują w drugiej turze na kandydata Konfederacji.
– Zachowaniami wyborców nie kieruje automat, że skoro nie lubią Trzaskowskiego, to od razu zagłosują na Mentzena. Nie wykluczam, że duża część wyborców PiS w takiej sytuacji po prostu zostanie w domu, dotyczy to zwłaszcza seniorów, a to przecież najliczniejsza grupa. Dla Mentzena to byłby duży problem, bo nie uzupełni tej luki poparciem młodych – uważa prof. Biskup.
Także sztabowcy PiS w nieoficjalnych rozmowach zwracają uwagę, że Sławomir Mentzen ma mocną pozycję wśród najmłodszej grupy wyborców, która jest jednocześnie najmniej liczna.
– Wyborców, którzy dziś najchętniej popierają Mentzena, czyli w grupie wiekowej 18-25 jest mniej niż 1,5 miliona, podczas gdy seniorów 65 plus, z których pozyskaniem Konfederacja i Mentzen mają największy problem, jest jakieś 6,5 miliona – mówił nam niedawno jeden ze sztabowców PiS, tłumacząc, dlaczego nie wierzy w mijankę Mentzena i Nawrockiego i wejście kandydata Konfederacji do drugiej tury.
Wybory prezydenckie 2025. Kto w drugiej turze wyborów?
Prof. Bartłomiej Biskup zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt. – Sławomir Mentzen w drugiej turze oznacza dużo większą mobilizację wyborców Rafała Trzaskowskiego, których łatwo będzie nastraszyć skrajną prawicą, która może dojść do władzy, co wcześniej wydawało się mało możliwe – analizuje ekspert.
Dodaje też, że choć dostrzega wzrosty sondażowe Sławomira Mentzena, to dziś nie widzi aż tak dużego zmęczenia wyborców trwającym duopolem PO-PiS, które zwiastowałoby sensację w wyborach prezydenckich.
– Żeby doszło do tego, że kandydat PiS nie wchodzi do drugiej tury, ludzie musieliby naprawdę chcieć wywrócenia systemu. Patrząc na wyniki wszystkich ostatnich wyborów, w których duopol PO-PiS miał się świetnie, nie widać, by wiał jakiś poważny wiatr zmian – podsumowuje prof. Biskup.