W czwartkowych (4 lipca) wyborach w Wielkiej Brytanii Partia Party pod przewodnictwem Keira Starmera zdobyła w Izbie Gmin (według obecnych szacunków) 412 mandatów, co oznacza wzrost o 210 parlamentarzystów. Partia Konserwatywna, której liderem jest premier Rishi Sunak, uzyskała jedynie 121 mandatów (spadek o 245 przedstawicieli). 71 posłów wprowadzi do Izby Gmin ugrupowanie Liberalnych Demokratów, dziewięciu – Szkocka Partia Narodowa. Pozostałym ugrupowaniom ma przypaść łącznie 35 mandatów.

Zobacz wideo Wybory we Francji – druga tura może nie przynieść rozstrzygnięcia

Wybory parlamentarne w Wielkiej Brytanii. Liz Truss bez mandatu

Symbolem porażki torysów (Partii Konserwatywnej) jest przegrana Lizz Truss w okręgu obejmującym South West Norfolk. Na byłą szefową brytyjskiego rz±du oddano tam 11,2 tys. głosów. Ponad 600 głosów więcej zdobył jednak Terry Jeremy z Partii Pracy. Dla porównania, w 2019 r. Liz Truss poparło tam 35,5 tys. wyborców, co przekładało się na 69 proc. Poparcie dla parlamentarzystki zmalało w ciągu pięciu lat do 25,3 proc.

Liz Truss była premierką od 6 września do 22 października 2022 r. Sprawowała tę funkcję najkrócej w historii Wielkiej Brytanii. Ze stanowiska usunęła ją jej własna partia w efekcie niepopularnych, wolnorynkowych reform. Skutkowały one osłabieniem funta i wzrostem rat kredytu hipotecznego dla milionów obywateli. Truss była ostatnią osobą na stanowisku premiera, która otrzymała misję stworzenia rządu z rąk Elżbiety II. Królowa zmarła dwa dni później, 8 września.

Wielka Brytania po wyborach. Keir Starmer: W całym kraju ludzie będą się budzić z ulgą

Lista kluczowych polityków prawicy, którzy nie wrócą do Izby Gmin, jest dłuższa. Mandat stracił również m.in. Grant Shapps, ostatni minister obrony. Posłem nie będzie także Alex Chalk, były minister sprawiedliwości. Do Izby Gmin nie dostał się Douglas Ross, szef szkockiej odnogi torysów.

– W całym kraju ludzie będą się budzić z ulgą, że skończyło się oczekiwanie, ciężar w końcu został zdjęty z ramion tego wielkiego narodu. Znów możemy patrzeć w przyszłość, na światło nadziei, najpierw blade, ale z biegiem czasu coraz silniejsze i oświetlające kraj wielkich możliwości – komentował w piątek 5 lipca wyniki wyborów lider Partii Konserwatywnej Keir Starmer.

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.