Jak podaje agencja Reutera, „europejscy przywódcy 6 marca poparli plany zwiększenia wydatków na obronność i zobowiązali się do dalszego wspierania Ukrainy”, wskazując przy tym na sytuację polityki zagranicznej, która zmieniła tor.
Stany Zjednoczone pod rządami 47. przywódcy Donalda Trumpa częściowo odwróciły się od Europy.
Wyścig zbrojeń. „Musimy wygrać”
Szef polskiego rządu na sali plenarnej mówił o konieczności podjęcia przez Europę wyzwania – wyścigu zbrojeń. – I musimy go wygrać – zaznaczył.
Prezes Platformy Obywatelskiej zaznaczył, że „Europa jako całość jest naprawdę zdolna do wygrania każdej militarnej, finansowej i gospodarczej konfrontacji z Rosją – jesteśmy po prostu silniejsi” – ocenił. Komisja Europejska pożyczy członkom UE łącznie 150 miliardów euro (około 626,3 mld złotych) na cele związane z sektorem obronności. Wydatki mogą zostać tymczasowo zwiększone w państwach poza unijną dyscypliną budżetową (czyli nie zostanie naruszona procedura nadmiernego deficytu).
Macron wygłosił orędzie. Zapowiedział spotkanie szefów sztabów generalnych
Dzień wcześniej – 5 marca – prezydent Francji Emmanuel Macron wygłosił do narodu pillne orędzie. Ocenił, że USA, wieloletni sojusznik Europy, zmieniły swoje stanowisko ws. wojny w Ukrainie – Waszyngton udziela dziś mniejszego wsparcia militarnego Kijowowi. Wobec zmiany toru polityki zagranicznej Ameryki przyszłość – między innymi państw zrzeszonych unią – jest niepewna.
Polityk zapowiedział, że zorganizuje niebawem spotkanie szefów sztabów armii państw, które chcą współpracować w celu zapewnienia pokoju na terytorium Ukrainy, gdy Kijów podpisze porozumienie z Moskwą. Wspomniał też o rozpoczętej przez siebie debacie w sprawie rozszerzenia francuskiego parasola nuklearnego na sojuszników z Europy.