Świerzb atakuje zwłaszcza w miesiącach jesienno-zimowych, gdy zwierzęta są osłabione. To pasożytnicza choroba skóry powodowana przez roztocza świerzbowce.

Takich zwierząt cierpiących z powodu świerzbu może być w Polsce kilkaset. Tylko te osobniki, które mają wsparcie stada, także w postaci pożywienia, są w stanie przetrwać.

„Jednym z największych zabójców wilków w różnym wieku jest świerzbowiec (Sarcoptes scabiei), niewielki pasożyt drążący kanały w skórze, czym wywołuje potworny świąd” – wyjaśnia dr hab. Sabina Nowak.

Świerzb nie oszczędza wilków

Na jednym z nagrań, które pochodzi z fotopułapki zamontowanej w Puszczy Knyszyńskiej, widać wilka z widocznymi ubytkami futra – to właśnie przejaw świerzbu. Na zbliżeniu można zauważyć zaczerwienioną skórę. Choroba wyraźnie postępuje – wyjaśniają przyrodnicy.

„Wilk traci sierść najczęściej w sezonie zimowym, potem cale ciało jest pokryte ranami, zwierzę się drapie, a to jest uciążliwe, rany mogą zostać zakażone, od tego wilk może umrzeć” – mówi Paweł Świątkiewicz, który zajmuje się fotografią przyrody.

Pan Paweł i Sylwester Kowalczyk od lat obserwują wilki w Puszczy Knyszyńskiej. Zwierzęta każdego dnia nagrywają ukryte fotopułapki. Ostatnio coraz częściej widać na nich wilki z oznakami zaawansowanego świerzbu.

Zarażony świerzbem kojotWikimedia Commonsdomena publiczna

Wilk wygląda jak wychudzony lew

Wilki świerzbem zarażają się od innych zwierząt – lisów, czy jenotów, które wchodzą do nor wilków i tam zostawiają pasożyta.

Pierwszym objawem zakażenia jest zwykle widoczne częste drapanie skóry.

Gdy choroba postępuje, futro znika z powierzchni całego ciała. Niektórym futro zostaje jedynie w okolicy głowy. Takie zwierzę wygląda niczym wychudzony lew.

Prof. Robert Mysłajek ze Stowarzyszenia dla Natury Wilk podkreśla, że badacze notowali nawet cale mioty wilków opanowanych przez świerzbowca. „I faktycznie wszystkie szczenięta ginęły. Niektóre rodziny wilcze bardzo od tej choroby cierpią” – zaznacza biolog.

Wilk ze świerzbem, BieszczadyAdrian Slazok/REPORTEREast News

Wilków zarażonych świerzbem się nie leczy. Choroba jest traktowana jako naturalny czynnik regulujący populacje.

„Generalnie takich rzeczy jak leczenie dzikich zwierząt się nie robi, chyba ze taki wilk zaczyna podchodzić do domów na przykład, czy odpoczywa gdzieś w pobliżu domostw, wtedy takiego osobnika się odławia i przekazuje do ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt” – mówi prof. Mysłajek.

Zdarza się, że niektóre osobniki same pokonują chorobę. To jednak wyjątkowe przypadki. Zazwyczaj koniec jest bardzo bolesny i smutny.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?

Udział
© 2025 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.