47-letnia mieszkanka Poradza (woj. zachodniopomorskie) zaginęła 7 października. W chwili zniknięcia kobieta była w trakcie rozwodu z mężem, który od dłuższego czasu mieszkał z nową partnerką. 

Mąż zaginionej przekonuje w rozmowach z mediami, że „ma czyste sumienie” a wszelkie sugestie, że ma z tą sprawą coś wspólnego to efekt „medialnej nagonki”. Blisko dwa miesiące po zaginięciu kobiety głos zabrała jego partnerka Agnieszka B. Jej zdaniem Beata Klimek zaplanowała swoje zniknięcie

Zaginięcie Beaty Klimek. Partnerka męża: Ona to planowała

– To nieprawda, że ona nie żyje. Taka osoba, która wychodzi z domu i znika, nie robi tego pod wpływem chwili. Ona to planuje. Ona planuje – stwierdziła w rozmowie z „Faktem”. 

Kobieta przekonywała też, że 47-latka jest nielubiana przez lokalną społeczność. – Przed jej zaginięciem było tak, że ludzie byli przeciwko niej, odsuwali się od niej, nie miała nawet przyjaciółek. Ona na te swoje dzieci krzyczała – mówiła Agnieszka B. twierdząc, że zaginiona dopuszczała się wobec dzieci przemocy. 

Jednocześnie B. zapewniała, że jej partner „był i jest bardzo dobrym ojcem, który co weekend przyjeżdżał z Niemiec (gdzie mężczyzna pracuje – red.) i chciał się widzieć z dziećmi”. Żona miała mu ten kontakt utrudniać. 

Sprawa Beaty Klimek. Rodzina zaginionej nie wierzy w teorię o ucieczce

Rodzina Beaty Klimek nie zgadza się z teorią kobiety. Od chwili zaginięcia 47-latki jej bliscy wykluczają możliwość jej ucieczki. – To jest wręcz nieprawdopodobne, aby Beata wyjechała. Jest to osoba, dla której podróż dalej niż 10 km od domu jest zupełnie czymś nienaturalnym – mówił krewny kobiety. 

Siostra Beaty Klimek podkreślała, że zaginiona była bardzo przywiązana do dzieci i nie opuściłaby ich dobrowolnie. Po jej zniknięciu dzieci miały woleć zostać pod opieką cioci, co ma przeczyć opinii partnerki ich ojca na temat ich dobrych relacji. W poszukiwania Beaty Klimek zaangażowana jest też cała lokalna społeczność. 

Rysopis Beaty Klimek

7 października Beata Klimek odprowadziła dzieci na autobus po czym miała udać się do pracy, lecz tam nie dotarła. 

Po wyprowadzce męża kobieta pozostała w domu jego rodziców wraz z trójką swoich dzieci. Jak sugeruje rodzina zaginionej, kobieta nie czuła się tam bezpiecznie, dlatego zamontowała w domu kamerę. Ta jednak przestała działać akurat w chwili zaginięcia 47-latki – uchwyciła jeszcze moment, gdy Beata Klimek opuszcza dom razem z dziećmi. Potem następuje przerwa w dostawie prądu. 

Beata Klimek ma 158 cm wzrostu i jest krępej budowy ciała. Ma brązowe oczy i farbowane rude włosy przed ramiona. W dniu zaginięcia była ubrana w różową kurtkę, czarne spodnie oraz biało-niebieskie buty sportowe. Wszelkie informacje dotyczące zaginionej czy jej aktualnego miejsca pobytu należy kierować do Komendy Powiatowej Policji w Łobzie lub pod nr alarmowy 112

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.