
W skrócie
-
Duński tankowiec LPG został zaatakowany przez piratów w Zatoce Gwinejskiej, a dziewięciu członków załogi, w tym Polak, zostało porwanych.
-
Wszyscy porwani marynarze zostali uwolnieni, są bezpieczni i pozostają pod opieką medyczną i psychologiczną.
-
Zatoka Gwinejska uchodzi za jedno z najgroźniejszych miejsc dla żeglugi, notuje się tam liczne ataki pirackie.
Zaatakowany przez uzbrojonych piratów duński tankowiec LPG CGAS Saturn pod banderą Portugalii płynął do Malabo w Gwinei Równikowej. Jego właściciel, Christiania Gas, duńska firma handlująca gazem, poinformowała wówczas, że uprowadzonych zostało dziewięciu członków załogi.
Rzecznik polskiego MSZ Maciej Wewiór potwierdził w rozmowie z PAP, że wśród porwanych był jeden obywatel Polski.
– Gdy tylko pojawiła się ta informacja, w MSZ powstał specjalny zespół, który zajmuje się tą sprawą. Mamy przygotowane odpowiednie procedury – poinformował 4 grudnia Wewiór.
O uwolnieniu polskiego marynarza informowała litewska agencja BNS. Wszyscy członkowie załogi są bezpieczni i skontaktowali się już ze swoimi rodzinami. Przechodzą serię badań medycznych i mają zapewnioną opiekę psychologa.
Zatoka Gwinejska. Porwany marynarz z Polski odzyskał wolność
Informację o uwolnieniu dziewięciu członków załogi, w tym polskiego obywatela, potwierdził RMF FM duński armator, który zarządza statkiem. Radio dodało, że duńska firma organizuje teraz powroty do poszczególnych krajów dla swoich marynarzy.
Zatoka Gwinejska należy do najniebezpieczniejszych wód na świecie. Według Centrum Raportowania Piractwa Międzynarodowego Biura Morskiego region odnotował 15 ataków pirackich w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy 2025 r. W tym czasie bandyci porwali 14 członków załogi.
Jednym z ostatnich incydentów była próba porwania w październiku tankowca zakotwiczonego u brzegów Liberii. Dwie uzbrojone osoby weszły na pokład, ale załoga podniosła alarm, zmuszając piratów do ucieczki ze zrabowanymi zapasami żywności.












