W piątek w Monachium rozpoczęła się 61. Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa. W wydarzeniu bierze udział też ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski, który spotkał się z dziennikarzami.
Zełenski komentuje wypowiedzi urzędników USA
Na początku prezydent Ukrainy odniósł się do ataku drona na elektrownię jądrową w Czarnobylu. – Jeśli radary nie widzą drona, to Rosjanie zrobili to celowo. Leciał nisko, a uderzenie było w sarkofag, w dniu rozpoczęcia konferencji monachijskiej. Wydaje mi się, że to takie ciekawe „cześć” od Putina… To sugeruje, że ta osoba zdecydowanie nie chce pokoju – stwierdził.
Potem Zełenski był pytany o różne wypowiedzi przedstawicieli administracji Donalda Trumpa dotyczące negocjacji pokojowych. Stwierdził, że nie widzi żadnego konkretnego planu USA na zakończenie wojny.
– Oni uważają, że Ukraina nie może wejść do NATO. Ja nie wiem, co ma w głowie każdy człowiek na świecie. Mówię o tym, co jest w oficjalnych danych. Oni uważają, że Ukraina nie może wejść do NATO, bo to oznacza eskalację z Rosjanami — stwierdził Zełenski.
Ukraiński prezydent powiedział, że z prawnego punktu widzenia Ukraina nigdy nie uzna okupowanych terytoriów za rosyjskie. –To wszystko są terytoria Ukrainy. To jest nasza suwerenność. O tym może decydować tylko naród Ukrainy — nikt inny – podkreślił.
„Może Rosja uderzy w Polskę”
Prezydent Ukrainy przestrzegł też przed kolejnym atakiem Rosji.
– Wiecie co się dzieje z Białorusią. Nikt nie powiedział, że otrzymaliśmy od nich gwarancję bezpieczeństwa. Już w tym roku Rosja szykuje 15 dywizji — do trenowania na kierunku białoruskim. To będzie 100-150 tys. osób. Nie jestem przekonany, że to będzie ugrupowanie, które miałoby szturmować Ukrainę. Może tak? Ale może nie… – stwierdził Zełenski. – Dokładnie tak samo jak to było w 2022 r. Pójdą do przodu — uderzą w Ukrainę, może w Polskę, może w kraje Bałtyckie? Myślę, że Putin tak to widzi. Myślę, że szykuje się na wojnę z krajami NATO w przyszłym roku. Jeśli Bóg pozwoli, to powstrzymamy tego szaleńca i nie dojdzie do żadnej wojny – dodał.
Wołodymyr Zełenski podkreślał, że Ukraina potrzebuje realnej obecności militarnej, a nie jedynie misji pokojowych. Jednak poinformował, że opcją może być nie wysyłanie zachodnich żołnierzy, ale utworzenie ukraińskich sił pokojowych, o ile Zachód zapewni dostęp do nowoczesnej broni.
W kontekście pojawiających się informacji o negocjacjach pomiędzy Rosją i Ukrainą, które płyną ze strony amerykańskiej, ukraiński prezydent powiedział, że nie ma zaplanowanych ani spotkań z Rosjanami, ani Amerykanami.