Jakie jest tło: Według „The New York Times” Ukraina, w ramach swojego Planu Zwycięstwa, domagała się od Stanów Zjednoczonych dostarczenia „setek” rakiet manewrujących Tomahawk. Gazeta powołała się na anonimowe źródło z Białego Domu, które stwierdziło, że prośba jest „niemożliwa” do spełnienia.
Reakcja Zełenskiego: Na artykuł „NYT” szybko odpowiedział prezydent Ukrainy. Sprostował, że jego prośba dotyczyła jedynie sytuacji, w której Rosja nie zechciałaby podjąć rozmów pokojowych. Potwierdził natomiast, że ta kwestia znalazła się w utajnionej części Planu Zwycięstwa, która została przedstawiona zachodnim sojusznikom. – W odpowiedzi usłyszeliśmy, że takie dostawy oznaczałyby eskalację konfliktu – powiedział Zełenski.
Prezydent Ukrainy nie był także zadowolony z faktu, że takie informacje w ogóle przedostały się do mediów. – Co oznaczają te doniesienia medialne? Teraz, kiedy wiele państw popiera Plan Zwycięstwa, pojawiają się nagle informacje, że chcemy „setki” Tomahawków. Jak rozumieć te przekazy? Przecież to była poufna część rozmów pomiędzy mną a Białym Domem – podkreślił. – To oznacza, że pomiędzy partnerami nie ma już żadnych spraw, które mogą pozostać tajemnicą – dodał.
Inny głos: W sprawie artykułu „The New York Times” wypowiedział się także anonimowy urzędnik z Ukrainy, który zna kwestie związane z Planem Zwycięstwa. W rozmowie z Politico przyznał, że również jest zaskoczony przeciekiem, zapewnił jednak, że plan „jest realistyczny”. – Wojsko USA go przestudiowało i stwierdziło, że jest możliwy do spełnienia – wyznał.
Więcej o wojnie w Ukrainie przeczytasz w tekście Maćka Kucharczyka: „Pierwsi żołnierze Kima mają być na froncie. Korea Północna wspiera Rosję bardziej, niż się wydaje”.
Źródła: Politico, Wołodymyr Zełenski (YouTube), Ukrainska Pravda