Zima w Polsce zmienia swoje oblicze. Coś, co dla nas było normalne w okresie zimowym jeszcze kilkadziesiąt lat temu, jest obecnie naznaczone anomaliami.

Według analiz IOŚ-PIB czas występowania pokrywy śnieżnej zmniejsza się coraz bardziej. Grubość pokrywy śnieżnej również się radykalnie zmniejszyła.

– Zima nie zaskakuje drogowców tak często, są mniejsze koszty utrzymywania dróg, ale powiedzmy sobie szczerze, że mówimy o negatywnych aspektach związanych z kształtowaniem zasobów wodnych w naszym kraju – mówi

Dlaczego nie ma tego śniegu?

Zmiany klimatu związane są ze zmianami geofizycznymi. Jednym z ich przejawów jest to, że temp. minimalne występujące w Polsce, są coraz wyższe. – Nie zmienia nam się suma opadów w ciągu roku, ale zmienia się natężenie i forma opadów – uważa Michał Marcinkowski. Chodzi m.in. o to, że w grudniu, czy styczniu zamiast śniegu, pada deszcz.

Mniej śniegu, więcej deszczu

Prognozy długoterminowe pokazują, że wkrótce czas występowania pokrywy śnieżnej będzie coraz krótszy, zmniejszy się tez skala zaśnieżonych obszarów, co może wpłynąć np. na radykalne zmiany w sektorze turystyki zimowej. Ale to nie jest jedyny problem wynikający ze zmiany klimatu.

Badacze donoszą, że wkrótce będziemy świadkami coraz częstszych roztopów w środku zimy, które zniszczą zupełnie pokrywę śniegową. Rosnące temperatury sprzyjają częstym odwilżom i szybkiej utracie śniegu, a to wpłynie na zmiany w cyklach wody pitnej po komplikacje dla dzikich gatunków, które żyją i zimują tuż pod śniegiem.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?

Udział
© 2025 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.