Barbara Nowak zrzekła się mandatu. „Honor nie ma ceny”

W piątek sama była kurator oświaty odniosła się do swojej decyzji. „Nie uciekłam z pola walki. To nie był front. Po aktach szantażu, próbach przejścia do opozycji, nastąpił podział łupów. Wracający po zdradzie, jeszcze więcej dostali” – napisała w mediach społecznościowych. 

„Wyszłam, bo pamiętam, co obiecałam moim wyborcom i nie sprzeniewierzę się ślubowaniu radnego. Honor nie ma ceny” – wyjaśniła. 

Jest decyzja w Małopolsce. Łukasz Smółka wybrany na marszałka

Po burzliwym posiedzeniu gremium Barbara Nowak zaczęła mówić mediom o „wstrętnych zachowaniach” wewnątrz partii i „nagonce” na Kmitę. Przyznała jednak, że głosowała zgodnie z potrzebami jej partii. – Głosowałam tak, jak potrzebowało PiS, ale nagrodzeni dziś zostali zdrajcy – uznała.  

Dodała, że ostateczny rezultat wyborów uważa za zdradę, a jej „nie po drodze z takim układem„.  

Bunt wewnątrz PiS. Przemysław Czarnek komentuje

Chociaż wielu polityków PiS stwierdziło, że nie ugnie się przed buntem, a prezes partii Jarosław Kaczyński miał twardo stać za Kmitą, to ostatecznie kandydata zmieniono na Smółkę. Do decyzji odniósł się Przemysław Czarnek, który stwierdził z kolei, że „tak miało być”, a walkę Kmity uznał za „zwycięstwo”. – Szkoda, że trochę to trwało (…) Natomiast generalnie tak miało być i dobrze, że to się poukładało – stwierdził podczas wywiadu w programie „Tłit”.

– Miało być tak, że przy zwycięstwie zdecydowanym PiS-u w Małopolsce zarząd ma być Prawa i Sprawiedliwości – i jest, w całości, nawet z naddatkiem, bo 22 osoby głosowały za kandydaturą pana marszałka, a 21 jest radnych Prawa i Sprawiedliwości, więc widać, że ta przewaga jest bardzo mocna i większość jest ugruntowana. I o to chodzi w tym wszystkim – ocenił ostateczne zwycięstwo Smółki.  

Byłego ministra edukacji zapytano, jak udało się okiełznać bunt wewnątrz PiS. Ten odpowiedział, że chodziło o „dotarcie do świadomości” faktu, że objęcie stanowiska nie jest wynikiem osobistych sukcesów kandydata, a faktem, iż „miał on zaszczyt i honor startować z list Prawa i Sprawiedliwości„.  

– Po wyborach często się zapomina w tym ferworze takich układanek i walk, że to jest jednak kwestia gry drużynowej i zespołowej. Myślę, że przez parę tygodni brakowało tej świadomości u wielu radnych, że dalej musimy stanowić zespół, żeby rzeczywiście skutecznie sprawować władzę także w Małopolsce, zgodnie z wolą wyborców – oznajmił poseł PiS. 

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.