Demonstranci krzyczeli w kierunku oficjeli Prawa i Sprawiedliwości polityczne, niejednokrotnie wulgarne hasła: „mamy tu dwa grosze na partię”, „przeproś za putinowską szmatę”, „Kaczyński do budy, siadaj, nie gadaj”. – Wpisujecie się w narrację i propagandę Putina. Czy wam nie wstyd? – odkrzykiwał do protestującego tłumu Mariusz Błaszczak, wiceprezes partii.

Aktywiści ucierpieli podczas awantury na Placu Piłsudskiego

Ponownie – jak co miesiąc – pod pomnikiem pojawiła się grupa, która chciała złożyć wieniec z napisem oskarżającym tragicznie zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego o odpowiedzialność za śmierć 96 osób. Jeden z przedstawicieli grupy, Zbigniew Komosa, twierdzi, że podczas próby złożenia wieńca został dwukrotnie uderzony w twarz przez Jarosława Kaczyńskiego. Potwierdzać to mają nagrania wideo.

Poszkodowana miała zostać także inna aktywistka, Katarzyna Augustynek, która znana jest w mediach jako Babcia Kasia. Kobieta miała złamać nogę i przejść zabieg w szpitalu. – Złożyła zawiadomienie na policji dot. uszkodzenia ciała i została zabrana do szpitala – przekazał WP Jakub Pacyniak, oficer prasowy śródmiejskiej policji.

Żukowska wymownie o protestujących w trakcie miesięcznic

O comiesięczne awantury na Placu Piłsudskiego zapytana została Anna Maria Żukowska, posłanka Lewicy. – Jest grupa osób, która całe życie sobie zorganizowała wokół tego, żeby zakłócać co miesiąc to wydarzenie. Jest też grupa osób, która po prostu to wydarzenie – stwierdziła na antenie Radia Plus posłanka.

– Nie utożsamiam się i już wielokrotnie odcinałam się od zachowań osób, które uczestniczą w tych wydarzeniach, m.in. tzw. babci Kasi, pani Katarzyny Augustynek. Uważam, że destabilizuje bardzo mocno różne wydarzenia publiczne w sposób niekiedy mocno agresywny, i taki który mi się nie podoba, i z którym się nie zgadzam – oświadczyła.

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.