Prezydent Andrzej Duda już na pewno spotka się z republikańskim kandydatem w amerykańskich wyborach prezydenckich Donaldem Trumpem w najbliższą niedzielę w Narodowym Sanktuarium Matki Boskiej Częstochowskiej w New Britain, zwanym „amerykańską Częstochową”. Kancelaria Prezydenta, jak wynika z naszych informacji, otrzymała potwierdzenie obecności byłego prezydenta USA. Oficjalnie Duda będzie przebywać w USA z okazji sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ.

Sprawa nadchodzącego spotkania Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem budzi różne reakcje. Z Kancelarii Prezydenta słychać, że chodzi o zabezpieczenie interesów Polski w razie zwycięstwa kandydata Republikanów.

Zobacz wideo Polacy zdecydują kto zostanie prezydentem USA?

Duda spotka się w Trumpem w „amerykańskiej Częstochowie”. „Pomysł fatalny”

– Pomysł, by spotykać się z Donaldem Trumpem w kampanii jest fatalny – ocenia senator KO i były szef MSZ Grzegorz Schetyna. Zdaniem polityków KO, w razie porażki Trumpa gest Dudy może zaszkodzić interesom Polski w USA. Ale nawet w razie zwycięstwa kandydata Republikanów korzyści mogą być iluzoryczne, z uwagi na kapryśność Trumpa, a także na to, że Duda będzie prezydentem tylko do sierpnia 2025 roku.

Nieoficjalnie można usłyszeć, że gest Dudy może być też jego inwestycją we własną karierę po zakończeniu prezydentury. Tylko Trump w razie zwycięstwa może bowiem Dudzie zaoferować np. jakieś stanowisko w organizacjach międzynarodowych.

Duda w przeszłości też korzystał ze wsparcia Trumpa

Przypomnijmy, że obecny prezydent już raz w tym roku spotkał się z Donaldem Trumpem. W kwietniu tego roku obaj spotkali się z Nowym Jorku.

Sam Duda też korzystał z podobnego wsparcia ówczesnego amerykańskiego prezydenta. W 2020 roku, w okresie kampanii prezydenckiej w Polsce, poleciał do Stanów i spotkał się z Trumpem – wówczas urzędującym prezydentem USA.

Piotr Śmiłowicz, „Tygodnik Powszechny”

Udział
© 2024 Wiadomości. Wszelkie prawa zastrzeżone.