
-
Andrzej Poczobut miał odmówić napisania prośby o ułaskawienie i nie znalazł się wśród 123 uwolnionych więźniów politycznych na Białorusi.
-
Uwolnienie więźniów nastąpiło w związku z negocjacjami pomiędzy Białorusią a Stanami Zjednoczonymi dotyczącymi złagodzenia sankcji.
-
Wśród uwolnionych są m.in. laureat Nagrody Nobla Aleś Bialacki i obywatel Polski Roman Gałuza.
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Wcześniej Centrum Obrony Praw Człowieka Wiasna oraz niezależny białoruski portal informacyjny Zierkało podały, że wśród uwolnionych w sobotę przez władze w Mińsku są m.in. laureat Pokojowej Nagrody Nobla Aleś Bialacki oraz obywatel Polski Roman Gałuza.
– Cieszymy się, że wśród osób, które odzyskują wolność, jest obywatel Polski orazAleś Bialacki. Razem z partnerami nie ustajemy w dążeniach do tego, by uwolniono także Andrzeja Poczobuta – zapewnił Maciej Wewiór w rozmowie z PAP.
Białoruś. Poczobuta nie ma wśród uwolnionych przez Łukaszenkę
Rzecznik polskiego MSZ pytany, czy prawdą jest, że Andrzej Poczobut odmówił napisania prośby do białoruskiego przywódcy Alaksandra Łukaszenki, podkreślił, że nie może mówić o szczegółach negocjacji.
Doniesienia o odmówieniu przez Andrzeja Poczobuta napisania prośby o ułaskawienie do Łukaszenki potwierdził jednak Biełsat, powołując się na Centrum Praw Człowieka Wiasna.
W rozmowie z PAP-em informację tę potwierdziła także mieszkająca we Włoszech białoruska działaczka opozycyjna Julia Juchno. – On odmówił ułaskawienia. Nie chciał złożyć wniosku o to do Łukaszenk – powiedziała.
Kobieta wyraziła opinię, że cała akcja „to nie było uwolnienie więźniów, ale sprzedaż zakładników w zamian za zniesienie sankcji„. Jak stwierdziła, „Andrzej (Poczobut – red.) nie zgadzał się na to przymusowe zwolnienie, bo wiele razy mówił, że nie chce wyjść na wolność w ten sposób”.
Łukaszenka nie pierwszy raz uwolnił więźniów politycznych
– To nie jest pierwszy raz, gdy Łukaszenka sprzedaje więźniów politycznych w zamian za zniesienie sankcji. Tym razem zniesione zostały sankcje na dużą fabrykę potasu Bielaruskali. Uwolniono 123 osoby, wśród nich Maryję Kalasnikawą, Wiktora Babarykę, laureata Nagrody Nobla Alesia Bialackiego. Ale my musimy być przytomni i świadomi, że represje nie kończą się, a sytuacja na Białorusi nie zmienia się – wyjaśniła.
– Oczywiście jesteśmy bardzo szczęśliwi, że te osoby zostały uwolnione i że mogą teraz zacząć nowe życie. Ale nie mogę tego nazwać uwolnieniem, bo faktycznie ludzie ci zostali wypuszczeni i siłą deportowani. To nie jest normalne uwolnienie, jakim powinno być. W kraju zostały ich rodziny, a więc będzie wiele problemów – dodała białoruska działaczka żyjąca na emigracji.
Dodajmy, że prezydent Białorusi już wcześniej zapowiadał, że kandydatury więźniów ubiegających się o zwolnienie oceniać będzie specjalna komisja, która będzie mogła zablokować uwolnienie niektórych osób. Łukaszenka stwierdził wtedy, że jednym z „łajdaków”, którzy mogą nie zostać ułaskawieni, jest Andrzej Poczobut.
Poczobut to dziennikarz i działacz polskiej mniejszości na Białorusi, który został aresztowany w marcu 2021 roku.
Następnie 8 lutego 2023 roku został skazany za „działalność szkodzącą interesom państwa” (m.in. za nazwanie agresją ataku ZSRR na Polskę w 1939 roku oraz za materiały dokumentujące protesty w 2020 roku) na osiem lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Działacz przetrzymywany w łagrze w Nowopołocku.
Białoruś uwolniła ponad 100 więźniów. To efekt negocjacji z USA
W sumie w sobotę poinformowano, że na Białorusi uwolniono 123 więźniów politycznych z różnych państw. Do uwolnienia doszło w ramach umowy między Białorusią a USA.
„W ramach porozumień osiągniętych z Prezydentem USA Donaldem Trumpem i na jego wniosek, w związku z anulowaniem nielegalnych sankcji wobec przemysłu potasowego Republiki Białoruś, nałożonych przez administrację poprzedniego Prezydenta USA Bidena, oraz w związku z procesem znoszenia innych nielegalnych sankcji wobec Republiki Białoruś, głowa państwa postanowił ułaskawić 123 obywateli różnych krajów, skazanych na mocy prawa za popełnienie różnego rodzaju przestępstw – szpiegostwa, terroryzmu i innych przestępstw”- podała służba prasowa prezydenta Alaksandra Łukaszenki.
Białoruska służba prasowa przekazała w oficjalnym komunikacie, że „gest ten został podjęty w związku z prośbami innych głów państw” i ma opierać się na „zasadach humanitarnych oraz uniwersalnych wartościach ludzkich i rodzinnych„.
„Celem jest przyspieszenie pozytywnej dynamiki rozwoju relacji z krajami partnerskimi Republiki Białorusi oraz ustabilizowanie sytuacji w całym regionie europejskim” – poinformowano w komunikacie cytowanym przez Białoruską Agencję Telegraficzną BelTA.
Przypomnijmy, że na Białorusi od piątku trwają rozmowy między prezydentem Aleksandrem Łukaszenką, a specjalnym wysłannikiem USA Johnem Cole’em.













